Gen. Koziej nowym szefem BBN

PAP |

publikacja 12.04.2010 14:11

67-letni emerytowany generał Stanisław Koziej, analityk i strateg, wiceszef MON za rządów PiS, będzie nowym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego przy Kancelarii Prezydenta RP.

Gen. Koziej nowym szefem BBN Bronisław Komorowski jutro powoła na stanowisko szefa BBN generała Stanisława Kozieja Jakub Szymczuk/Agencja GN

Koziej jest generałem brygady w stanie spoczynku, analitykiem w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności, znanym publicystą oraz radiowym i telewizyjnym komentatorem spraw obronnych (głośne były jego komentarze podczas operacji w Iraku w 2003 r.).

Pracował m.in. w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego, był wicedyrektorem departamentu w BBN (1993-1994). Był też szefem Departamentu Systemu Obronnego MON (1994-2001).

Urodził się w 1943 r. na Lubelszczyźnie. Jest absolwentem Oficerskiej Szkoły Wojsk Zmechanizowanych oraz Akademii Sztabu Generalnego WP. Pełnił służbę na stanowiskach dowódczych i sztabowych w 49. pułku zmechanizowanym (Wałcz), 15. Dywizji Zmechanizowanej (Olsztyn), Dowództwie Śląskiego Okręgu Wojskowego (Wrocław) i Sztabie Generalnym WP. Był głównym autorem "Strategii obronności Rzeczypospolitej Polskiej" w warunkach członkostwa w NATO oraz "Polityczno-Strategicznej Dyrektywy Obronnej".

W latach 1996-1997 pełnił funkcję szefa polskiej misji w Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych w Korei, a w latach 1997-1998 funkcję zastępcy szefa misji OBWE w Gruzji. W latach 1999-2001 był pierwszym przedstawicielem Polski w NATO ds. polityki i strategii nuklearnej.

W listopadzie 2005 r. Koziej został powołany na wiceszefa MON w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. W sierpniu 2006 r. podał się do dymisji, rezygnację przyjęto.

Koziej wyjaśniał wtedy, że powodem były "różnice merytoryczne co do koncepcji Sił Zbrojnych oraz systemu kierowania i dowodzenia nimi". Podkreślał, że od lat wskazywał na potrzebę zmian dotychczasowego systemu, w którym główną rolę dowodzenia spełnia Sztab Generalny. "Opowiadałem się i opowiadam za przekazaniem SG roli planistycznej i utworzeniu dwóch połączonych dowództw - jednego odpowiedzialnego za bieżące zarządzanie Siłami Zbrojnymi a drugiego za użycie wojsk w czasie kryzysu lub wojny" - podkreślał. "Moja koncepcja nie znalazła uznania, a argumenty nie przekonały ministra. Minister podzielił argumenty SG, który jest przeciwny zmianie swojej roli" - dodawał.

Ówczesny premier Jarosław Kaczyński potwierdzał, że dymisja wynikała z różnic zdań "co do koncepcji przyszłej organizacji polskiej armii". "To, że pan generał Koziej uznał swoją obecność w resorcie obrony za niemożliwą, nieefektywną, czy zgoła zbędną, prawdopodobnie wynika z tego, że jego koncepcja nie będzie realizowana. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego" - mówił premier.