Uczmy się przebaczania i jednania za życia

KAI |

publikacja 16.04.2010 10:12

„Uczmy się trudnej, ale pięknej sztuki: doceniania dobra drugiego człowieka, przyznawania się do win, szanowania się nawzajem, dawania zwykłych znaków czułości, przebaczania i jednania - za życia” – mówił w homilii podczas Mszy św. żałobnej w katedrze płockiej biskup Piotr Libera. Miłosiernemu Bogu polecił wszystkich zaginionych w tragicznej katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Eucharystię poprzedziła nadzwyczajna sesja Rady Miasta Płocka i Marsz Milczenia.

Bp Piotr Libera Jacek Zawadzki/agencja GN Bp Piotr Libera

Płocczanie modlili się m.in. za p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żonę Marię oraz osoby związane z Ziemią Płocką: senator Janinę Felińską, poseł Jolantę Szymanek-Deresz i ks. prałata Bronisława Gostomskiego.

„Czyż śmierć Prezydenta Rzeczypospolitej, jego Małżonki i tylu wspaniałych rodaków w drodze do Katynia, nie jest takim znakiem? – pytał w homilii bp Libera. - Czyż nie jest znakiem tragiczna śmierć na posterunku narodowej służby w wigilię uroczystości Miłosierdzia Bożego, 5 lat od pamiętnego dnia, w którym umierał Jan Paweł Wielki, a 70 lat od szatańskiej zbrodni bezbożnego sowieckiego totalitaryzmu?” – zastanawiał się hierarcha.

W jego opinii, cała życiowa droga prezydenta Lecha Kaczyńskiego była „drogą do Katynia”, prowadzącą od dziecięcego marzenia o „Dwóch takich, co ukradli księżyc”, przez „Solidarność”, przez zdecydowaną walkę o sprawiedliwe fundamenty Rzeczpospolitej, przez Muzeum Powstania Warszawskiego, aż po funkcję pierwszego obywatela Najjaśniejszej Rzeczpospolitej.

„Czy nie był on prezydentem, dla którego słowa: «Tak mi dopomóż Bóg» nie były ani tradycyjnym zwrotem, ani dodatkiem do formuły przysięgi, składanej Narodowi na początku służby na tym stanowisku, lecz wyrazem identyfikowania się z wiarą, która przenikała całą naszą historię, z wiarą ludzi zbyt często po 1989 roku krzywdzonych, «spisywanych na straty»: robotników wielkich zakładów pracy, hut i kopalń, rolników, pielęgniarek i nauczycieli – żeby wymienić tylko najbardziej pokrzywdzonych”, pytał płocczan ordynariusz diecezji.

Przekonywał, że Lech Kaczyński był prezydentem, dla którego troska o pamięć narodu łączyła się wprost z przywracaniem tożsamości i etosu Polaków. Wiedział, „że naród, którego elity wybili najeźdźcy, naród indoktrynowany przez długie 50 lat, naród na dorobku, naród emigrantów - potrzebuje przywrócenia poczucia sprawiedliwości, potrzebuje wzorców życia godnego i ofiarnego, potrzebuje ludzi sumienia, jednoznacznych w słowach i czynach”. Dla Lecha Kaczyńskiego, pierwszego obywatela Rzeczpospolitej, „prawda była prawdą, wierność znaczyła wierność, a prostota, często ośmieszana lub niedoceniana, stała się dewizą życiową”, akcentował bp Libera.

Podkreślał także, że wielu osób tragicznego lotu, wierzyło w Boga, szukało prawdy, sprawiedliwości i służyło dobru wspólnemu. Dlatego teraz „tysiące naszych rodaków przyklęka przed trumnami Prezydenta i jego Małżonki, czyni znak krzyża i odmawia modlitwę”, a zagraniczni korespondenci „mówią o naszym sposobie przeżywania żałoby jako o polskiej «Mszy narodu», którą „trzeba przedłużać w życiu”. „Niech tragiczna śmierć Prezydenta Rzeczypospolitej i tylu, tylu wspaniałych braci i sióstr będzie częścią spełniania się twojej obietnicy danej św. siostrze Faustynie, że właśnie z Polski ma wyjść «iskra, która przygotuje świat na ostateczne Twoje przyjście»”, akcentował bp Libera.

„Świat ze zdumieniem patrząc na rzesze Polaków przed pałacem prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, na morze kwiatów i zniczy, na setki wiązanek, padających w zwykły roboczy wtorek na samochód z trumną Prezydentowej Marii, na piękne gesty Rosjan, przyjmuje wreszcie do wiadomości, czym był i jest Katyń. Że to w Katyniu, którego konsekwencją stały się Jałta i Teheran, na długie pół wieku została zdławiona wolna Polska. I że od tego „drugiego smoleńskiego lasu” może rozpocząć się prawdziwa droga pojednania Polaków z Rosjanami” – mówił biskup w homilii.

Płockie uroczystości rozpoczęła sesja nadzwyczajna Rady Miasta Płocka, z udziałem biskupa Piotr Libery. Podczas sesji śp. Janina Felińska, śp. Jolanta Szymenek-Deresz i śp. ks. prał. Bronisław Gostomski pośmiertnie zostali odznaczeni medalami „Laude Probus”.

Po sesji tłumy płocczan przeszły w Marszu Milczenia ulicami: Bielską, Kwiatka, Tumską do katedry. Na czele marszu niesiono portrety Pary Prezydenckiej, osób związanych z Ziemią Płocką i zbiorowe zdjęcie zaginionych pod Smoleńskiem. Płocczanie, którzy nie zdołali wejść do katedry, mogli oglądać transmisję Mszy św. telebimie, ustawionym w jej bezpośrednim sąsiedztwie. Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Płocka m.in. przyznani pośmiertnie związanym z Płockiem zmarłym medale „Laude Probus”, czyli „zasługujący na pochwałę”.

W uroczystościach wzięli udział m.in. Mirosław Milewski - prezydent Płocka, jego zastępcy, przewodniczący Rady Miasta Płocka Tomasz Korga, duchowieństwo, siostry zakonne, rektor Wyższego Seminarium Duchownego ks. dr Mirosław Kosek, seminarzyści, parlamentarzyści, radni, dyrektorzy płockich instytucji, zakładów i przedsiębiorstw, policja, poczty sztandarowe, harcerze, Służba Maltańska i Bractwo Kurkowe.

Po Mszy św. w katedrze płocczanie wysłuchali „Requiem” W.A. Mozarta, w wykonaniu Płockiej Orkiestry Symfonicznej, z towarzyszeniem solistów i chóru „Pueri et Puellae Cantores Plocenses”. Na zakończenie usłyszeli bicie dzwonu „Zygmunta” z wieży Opactwa Pobenedyktyńskiego w Płocku.

Doktor nauk medycznych Janina Felińska była senatorem „Prawa i Sprawiedliwości” VI i VII kadencji, współzałożycielką wydziału pielęgniarstwa Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie. Ceniono ją za troskę wobec drugiego człowieka oraz za obecność we wszystkich znaczących wydarzeniach regionu, ich inspirowanie i wspieranie. To m.in. dzięki jej staraniom bł. Abp. Antoniego Julian Nowowiejski, biskup diecezji płockiej, zamordowany przez hitlerowców, został upamiętniony przez Senat RP specjalną uchwałą, której tekst możemy czytać na marmurowej tablicy pamiątkowej przy wejściu do gmachu Opactwa Benedyktyńskiego.

Posłanka Sojuszu Lewicy Demokratyczne” Jolanta Szymanek-Deresz, była najpierw szefową kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, później posłanką na sejm V i VI kadencji z okręgu płockiego. Pisząc o sobie, zauważyła, że pracując w kancelarii Prezydenta, miała „niewątpliwy zaszczyt i przyjemność spotykania się z najwybitniejszymi osobistościami świata, w tym z Ojcem Świętym - Janem Pawłem II”. Kilkakrotnie uczestniczyła w płockiej bazylice katedralnej w uroczystościach patriotycznych.

Ks. prałat Bronisław Gostomski pochodził z okolic Sierpca w diecezji płockiej. Od ponad 30 lat pracował duszpastersko w Anglii. Był kapelanem Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii i proboszczem parafii św. Andrzeja Boboli w Londynie. Kościół, w której był proboszczem - Sanktuarium Matki Bożej Kozielskiej - nazywano „kościołem pamięci narodowej”. Jego parafianinem był prezydent Ryszard Kaczorowski. Za kilka dni, zgodnie ze swoją wolą, spocznie na cmentarzu w Sierpcu.