Ośmiu zabitych w zamachu w szpitalu

PAP |

publikacja 16.04.2010 10:42

Co najmniej osiem osób zginęło w samobójczym zamachu dokonanym w piątek na terenie szpitala w mieście Kweta w południowo-zachodnim Pakistanie. Rannych jest co najmniej 35 ludzi. Celem ataku na parkingu przed izbą przyjęć była zebrana tam grupa szyitów.

Zamachowiec zdetonował ładunek wybuchowy chwilę po tym jak do szpitala przywieziono ciało szyickiego bankiera zabitego tego samego dnia w zamachu.

Wśród ofiar jest dziennikarz miejscowej telewizji i trzech policjantów. Po eksplozji w szpitalu słychać było strzały. Według policji ataku dokonano na tle konfliktu wyznaniowego między sunnitami i szyitami.

"Wśród zabitych jest dwóch funkcjonariuszy policji, członek policyjnych oddziałów specjalnych i operator telewizji" - poinformował miejscowy dziennikarz.

Dziennikarze relacjonowali w szpitalu wydarzenia po zabójstwie szyickiego bankiera. Izba przyjęć była wypełniona jego przyjaciółmi i krewnymi. Bankier został zastrzelony w piątek rano przed swoim biurem.

Kweta jest stolicą prowincji Beludżystan. Uważa się, że w mieście ukrywa się wielu przywódców afgańskich talibów, chociaż o większość aktów przemocy obwiniani są tam separatyści Beludżowie bądź ludzie zaangażowani w konflikt szyicko-sunnicki.

W zdominowanym przez sunnitów Pakistanie szyici stanowią 20 proc. mieszkańców.