Nie tylko szarlotka i sprzątanie

Magdalena Dobrzyniak

publikacja 02.12.2018 10:57

O roli kobiety we współczesnym Kościele i społeczeństwie dyskutowały uczestniczki spotkania zorganizowanego przez Instytut Tertio Millennio.

Nie ma macierzyństwa bez ojcostwa Magdalena Dobrzyniak /Foto Gość Nie ma macierzyństwa bez ojcostwa

Temat spotkania, które odbyło się w ramach cyklu "Kraków czyta Jana Pawła II", został zainspirowany dwiema rocznicami - 30. rocznicą ogłoszenia listu apostolskiego Jana Pawła II "Mulieris Dignitatem" (O godności i powołaniu kobiety) i 100. rocznicą przyznania kobietom biernych i czynnych praw wyborczych. Dyskusję, podzieloną na trzy bloki, prowadził ks. dr hab. Marcin Godawa.

W części poświęconej roli kobiety w Kościele głos zabrały psycholog i dr filozofii Justyna Melonowska oraz dr teologii Elżbieta Wiater. Ta ostatnia przypomniała, że Jan Paweł II zwracał uwagę na fakt, iż w początku objawienia w Nowym Testamencie stoi "fiat" Maryi.

- Kobieta jest pierwszą osobą, która doświadcza tej tajemnicy - podkreślała prelegentka. Jej zdaniem, Maryja odgrywa ważną rolę, bo jest Matką Jezusa, ale również z tego powodu, że prorokowała. Takimi prorockimi aktami było wesele w Kanie, kiedy "sprowokowała" Syna do uczynienia pierwszego cudu, oraz trwanie przy Jego krzyżu na Golgocie. - Maryja pod krzyżem zachowuje wiarę, trwa przy Jezusie i tam zostaje Matką Kościoła - wyjaśniała E. Wiater.

Podała również przykład Marii Magdaleny, która przyniosła apostołom wiadomość o pustym grobie. - Jest coś proroczego w tym, jak reagują na jej słowa. Oni jej nie wierzą. Zostaje sama, niewysłuchana, i ten motyw w życiu wielu kobiet w Kościele będzie się powtarzał - oceniła prelegentka.

J. Melonowska podkreślała z kolei, że cała historia chrześcijaństwa jest pytaniem o kobiety. W historii Kościoła można bowiem odnaleźć zarówno przykłady obrony godności kobiet i ich powołania, jak i wyrządzanych im krzywd.

Odwołując się do listu Jana Pawła II, zwróciła uwagę, że papież opisuje wiarę ewangelicznych kobiet jako "autentyczny rezonans umysłu i serca". Jest to specyficzna odpowiedź kobiety na spotkanie z Jezusem i na Dobrą Nowinę, a ideał kobiecości polega na naśladowaniu Chrystusa. - Na czym więc polega odpowiedź mężczyzny na Ewangelię? - zastanawiała się prelegentka.

Przypomniała, że papież "stanowczo zabraniał" kobietom maskulinizacji, której przykładem jest walka o równouprawnienie. Jednocześnie Jan Paweł II zachęcał, by kobiety wchodziły w życie społeczne, publiczne i polityczne. Ich rola jako matek jest niezastąpiona nie tylko w aspekcie fizycznym, ale także jako towarzyszenie człowiekowi w jego wzrastaniu.

O miejscu kobiet w życiu publicznym dyskutowały w drugiej części spotkania Brygida Grysiak z TVN24 oraz dr Marta de Zuniga z Instytutu Kultury Polskiej w Londynie. Ta ostatnia przypomniała, że przez wiele lat kobiety były wykluczone z tej sfery aktywności. Jednak Jezus przyjaźnił się z kobietami, okazywał im szacunek. 

W chrześcijaństwie rola kobiety w życiu publicznym uległa zmianie, choć - jak zauważyła publicystka - z drugiej strony Kościół utrwalał dawne relacje.

- Musimy dziś zapytać, gdzie jesteśmy - jako katoliczki i kobiety konserwatywne - w debacie publicznej? Czy nasz głos jest słyszalny? - zastanawiała się M. de Zuniga. Jej zdaniem, warto pytać o to, czy kobiety wierzące wykorzystują zdobycze ruchu feministycznego i czy potrafią mówić swoim głosem, a nie głosem "z ambony". Wyznała również, że jej pragnieniem jest, aby wśród katoliczek było wiele "mocnych, silnych i odważnych" kobiet.

B. Grysiak przyznała, że największą siłę i pewność siebie dało jej macierzyństwo. - W moim życiu dwie wartości dają mi siłę i wolność - to macierzyństwo i wiara w Chrystusa - dodała. Według niej, równie ważne jak aktywność publiczna jest "uprawianie własnego ogródka", czyli bycie "tu i teraz" w swoich życiowych rolach oraz umiejętność docenienia kobiecej intuicji. - Kobiece interwencje rozwiązały wiele konfliktów - przekonywała dziennikarka.

Obie mówczynie zgodziły się z tym, że w przestrzeni publicznej potrzebne jest dziś mocne, kobiece świadectwo wiary. Ich zdaniem, potencjał kobiet w Kościele nie jest dobrze wykorzystywany, co widać zwłaszcza w parafiach, gdzie - jak zauważyła M. de Zuniga - zaangażowanie kobiet sprowadza się często do "upieczenia szarlotki i sprzątania kościoła".

- Jeśli dziś parafie nie budują wspólnoty i nie wypełniają swojej roli, to dlatego, że nie angażują kobiet, które mogłyby wypełnić je treścią - argumentowała.

Według niej, dziś w debacie publicznej mężczyźni bez kobiet nie mają szans, ale także kobiety potrzebują męskiego wsparcia. Powołała się na zasadę komplementarności, zauważając zarazem, że wielu mężczyzn w Kościele nie dojrzało do partnerskich relacji z kobietami.

Ostatni blok dyskusji poświęcony był macierzyństwu. Szefowa portalu Stacja7 Aneta Liberacka mówiła o służebności kobiet i podkreśliła, że dziś jest duży problem z takim pojmowaniem roli kobiety jako matki. Dąży się do równouprawnienia, walczy się o to, by kobiety nie zostały wtłoczone w model służenia, który kojarzy się z wykorzystywaniem, zapominając przy tym, że służba jest w istocie wypełnieniem misji, dającej szczęście i spełnienie w życiu.

- Tego uczy Maryja, która jako Służebnica wypełnia misję Jezusa - dodała A. Liberacka. Podkreśliła również, że nie ma macierzyństwa bez ojcostwa i nie wolno odsuwać mężczyzn od wychowania dzieci. Przyznała jej rację blogerka Natalia Białobrzeska. - Warto postawić na partnerstwo - stwierdziła.

"Kraków czyta Jana Pawła II" to projekt Instytutu Tertio Millennio. Jego zadaniem jest ponowne odkrycie i zgłębienie nauczania Jana Pawła II i zauważenie jego ciągłej aktualności. W ramach cyklu nad fragmentami pism polskiego papieża podejmują dyskusję znane osoby z życia publicznego.