Niecodzienni rabusie bankowi w USA

PAP |

publikacja 13.05.2010 09:20

Napady na bank stają się w USA zajęciem podejmowanym przez osoby, których zwykle się o to nie podejrzewa, jak ludzie starsi i kobiety. Niektórzy tłumaczą to kłopotami ekonomicznymi pchającymi zwykłych obywateli na drogę przestępstwa.

W San Diego i okolicach grasuje od kilku tygodni rabuś bankowy, którego telewizja Fox News nazwała "old geezer" (ang. stary pryk, stary dziad), ponieważ wygląda na grubo ponad 60 lat. Zarejestrowały go kamery zainstalowane w bankach.

Mężczyzna okradł już kilka banków, we wtorek napadając na oddział Bank of America w miejscowości Santee. Klienci banku wyrażają zrozumienie dla jego czynu. "To się dzieje w całym hrabstwie San Diego. Ludzie są zdesperowani w tych czasach, nie mając pieniędzy na wszystko" - powiedziała jedna z klientek w lokalnej telewizji NBC. Rabuś mierzy około 180 cm wzrostu, nosi czapkę baseballową i ciemne okulary. Jest uzbrojony w rewolwer, który pokazuje urzędnikom bankowym, żądając gotówki. Policja wyznaczyła nagrodę 16 000 dolarów za informacje prowadzące do jego aresztowania.

Tymczasem w Fort Lauderdale na Florydzie stanął przed sądem 55-letni Steven Gass, który w ciągu ostatnich trzech lat obrabował 21 banków na łączną sumę 136 000 dolarów. Kasjerom w bankach wręczał kartkę z napisem "To nie żart", dzięki czemu zyskał przydomek "Joker" (ang. joke - żart). Grozi mu kilkanaście lat więzienia.

W miejscowości Kernstown aresztowano we wtorek 21-letnią kobietę, która obrabowała miejscowy bank. Jak powiedziała, potrzebowała pieniędzy, żeby spłacić alimenty za swojego boyfrienda, przebywającego w więzieniu.