Marcin Horała: propozycje PO "nie spinają" się budżetowo

PAP |

publikacja 15.12.2018 11:22

Polityk PiS odniósł się do pomysłów, które przedstawiła w piątek opozycja.

Marcin Horała: propozycje PO "nie spinają" się budżetowo Paweł Supernak /PAP/EPA

Szef PO Grzegorz Schetyna mówił o potrzebie rozszerzenia programu 500 plus tak, by wsparcie otrzymywały samotne matki oraz wszystkie pierwsze dzieci. Przypomniał też inne postulaty PO - dotyczące m.in. wprowadzenia jednej, 5-proc. stawki VAT na żywność, obniżenia akcyzy na prąd. Poinformował, że w sobotę Platforma przedstawi swój program "Wyższe płace", czyli pakiet propozycji dotyczących przebudowy systemu podatkowego, które będą zmierzać do tego, żeby składki PIT oraz składki na ZUS i NFZ nie przekroczyły łącznie 35 proc. zarobków Polaków.

Poseł PiS Marcin Horała podkreślił w czasie konferencji prasowej w Sejmie, że propozycje PO "nie spinają się budżetowo". "Nie ma żadnej propozycji, skąd wziąć te środki. Przede wszystkim, Platforma jest tu niewiarygodna. To, co teraz opowiadają, te kłamstwa, jakie mówią Polakom, to nie ma żadnego znaczenia. Prawdziwy problem Platformy obserwujemy wtedy, gdy jest ona u władzy. Wtedy, kiedy była u władzy, podwyższała wiek emerytalny Polakom, zabierała oszczędności z OFE, podwyższała podatki. To był prawdziwy program Platformy" - mówił.

"Widzimy tego dalszy ciąg w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy, w tych wszystkich miastach, gdzie rządzi Platforma. Nie minęło kilka tygodni od zwycięskich w tych miastach dla PO wyborów i już mieszkańcy muszą za to bardzo słono zapłacić. Już obietnice Platformy zostały złamane, okazały się kłamstwem, oszustwem, okazało się, że znów prawdziwy program to podwyżki podatków, podwyżki opłat" - dodał.

Poseł PiS Łukasz Schreiber zwrócił uwagę, że niewiarygodny jest główny ekonomista PO Andrzej Rzońca. "Wyliczył deficyt budżetowy na ten rok, że przekroczy 100 mld zł. Tymczasem na chwilę obecną mamy nadwyżkę, będziemy mieli zapewne deficyt w okolicach 20 mld zł. To widać jak grubo się pomylił i jak bardzo jest w tym wszystkim niewiarygodny. Do tej dzisiejszej konferencji PO należy podchodzić z uśmiechem, to jest tak komediowy sitkom i w tych kategoriach należy odbierać te zapowiedzi. (...) Oni nie kryją się, że nie chodzi o to, żeby realizowali ten program, tylko o to, żeby obiecać wszystko wszystkim i dorwać się do władzy" - mówił.

Posłanka PiS Anna Krupka powiedziała, że skrót "PO" należy rozumieć jako "puste obietnice". "Synonimem Platformy Obywatelskiej są puste i niespełnione obietnice. PiS pokazało nową jakość w polityce, pokazaliśmy, że jesteśmy wiarygodni, pokazaliśmy, że można definiować i przedstawić program i wprowadzać go w życie" - zaznaczyła. Wymieniała tutaj m.in. wprowadzenie programu "Rodzina 500 plus", "Dostępność plus" oraz obniżenie wieku emerytalnego.

TAGI: