RADIO WATYKAŃSKIE |
publikacja 14.05.2010 18:04
„Najlepsze, co możecie zrobić, to zachować jedność i miłość. Najcenniejszym skarbem, jaki posiada nasza archidiecezja, jest jedność”. Tymi słowami abp Joseph Ngo Quang Kiet pożegnał się z katolikami archidiecezji Hanoi w Wietnamie. Wczoraj jego funkcję stołecznego metropolity przejął dotychczasowy koadiutor, abp Pierre Nguyen Van Nhon.
Hanoi, Wietnam. Parafia Thai Ha prowadzona przez oo. redemptorystów, na terenie której władze planują rozpocząć rządowe inwestycje. Roman Koszowski/ Agencja GN
„Nadszedł czas powiedzieć: Żegnajcie! To dla mnie bardzo trudne do wypowiedzenia – napisał w liście pożegnalnym abp Kiet. – Zdaję sobie sprawę, że nie jesteście gotowi do zaakceptowania tego wydarzenia i mojego odejścia. Ufam, że zrozumiecie mnie, mimo że nie mam argumentu, którym mógłbym was przekonać. Ufam, że z wiarą zaakceptujecie wydarzenie, którego nie można już odwrócić”.
„Watykańskie dykasterie wielokrotnie odmawiały przyjęcia mojej dymisji, gdy tylko o tym wspominałem –stwierdził wietnamski hierarcha. – Uczynił to dopiero Ojciec Święty po osobistej rozmowie i liście skierowanym bezpośrednio do niego. Benedykt XVI zrozumiał dogłębnie moją sytuację i z ojcowskim sercem przyjął rezygnację”.
„Mam nadzieję, że pokochacie mojego następcę, abp. Pierre’a tak, jak pokochaliście mnie, i że będziecie z nim współpracować. Nie przerywajcie przepływu miłości! Pozwólcie mi odejść. Wierzę, że moja rezygnacja jest zgodna z wolą Bożą i będzie owocna dla archidiecezji Hanoi. Także w chorobie mogę uczestniczyć w życiu Kościoła, bo czuję się kochany przez Tego, który mnie wybrał” – czytamy w liście pożegnalnym abp Kieta.