Ekstremalne warunki na planie "Broad Peak" - filmu o Macieju Berbece

Wojciech Teister

publikacja 18.01.2019 10:15

W czasie realizacji zdjęć we włoskich Alpach temperatura spadła poniżej -25 st. C.

Ekstremalne warunki na planie "Broad Peak" - filmu o Macieju Berbece instagram eaststudio.pl Plan zdjęciowy w alpach włoskich

Zdjęcia do filmu "Broad Peak" w reżyserii Leszka Dawida trwają od 2018 r. Zrealizowano już ujęcia w Karakorum i w Zakopanem, obecnie ekipa pracuje we włoskich Alpach, a rejonie masywu Mont Blanc. W miejscu, gdzie powstają zdjęcia momentami temperatura spadła do - 26 st. C.

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Pierwsze dni w kolejnej górskiej scenerii za nami! 🙏🏻 Widoki są nieziemskie, aczkolwiek temperatura nie rozpieszcza, -26 stopni Celsjusza nie sprzyja kręceniu, ale nie dajemy za wygraną! 💪🏻 Jesteśmy bardzo podekscytowani tym, że znowu możemy znaleźć się wśród środowiska górskiego, a tym samym - bliżej historii Macieja Berbeki. Trzymajcie kciuki! 🤞🏻#broadpeakonset #broadpeakfilm #maciejberbeka #leszekdawid #filmproduction #cinematography #productionlife #mountaintop #mountainlandscape #perfectview #mountainscenery #polscyaktorzy #polskifilm #prawdziwahistoria

Post udostępniony przez East Studio (@eaststudio.pl)

 

 W postać Berbeki wcieli się Ireneusz Czop, jego żonę Ewe gra Maja Ostaszewska, Krzysztofa Wielickiego - Łukasz Simlat. Pozostałych himalaistów grają: Maciej Raniszewski (jako Tomasz Kowalski), Maciej Kulig (jako Artur Małek) oraz Dawid Ogrodnik (jako Adam Bielecki).

Premiera jest planowana na 2020 r.

Film opowiada historię tragicznej, narodowej wyprawy w Karakorum, której celem było osiągnięcie pierwszego w dziejach zimowego wejścia na Broad Peak - jeden z ostatnich niezdobytych zima ośmiotysięczników. Choć wszystkim uczestnikom ekspedycji uczestniczącym w ataku szczytowym udało się osiągnąć wierzchołek, to tylko dwóch z nich wróciło z góry do bazy. Berbeka i Kowalski zostali na Broad Peak na zawsze. Tragiczne wydarzenia na górze niemal na bieżąco relacjonowały media, przez co wyprawą żyła cała Polska i nie tylko. Również po zakończeniu wyprawy emocje nie opadły. PZA powołał specjalna komisje, która miała zbadać okoliczności wypadku. Raport, który powstał w efekcie prac komisji, wstrząsnął i podzielił mocno środowisko wspinaczkowe i nie tylko. Bardzo krytycznie oceniono w nim postawy Bieleckiego i Małka.