Mity Okrągłego Stołu

GN 7/2019 |

publikacja 14.02.2019 00:00

O kulisach rozmów opozycji z komunistami mówi dr Paweł Kowal z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

Negocjacje Okrągłego Stołu – między przedstawicielami komunistycznej władzy, demokratycznej opozycji i strony kościelnej – trwały od 6 lutego  do 5 kwietnia 1989 r. Damazy Kwiatkowski /pap Negocjacje Okrągłego Stołu – między przedstawicielami komunistycznej władzy, demokratycznej opozycji i strony kościelnej – trwały od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 r.

Andrzej Grajewski: Dlaczego Okrągły Stół nadal wzbudza spore emocje? Ma się wrażenie, że im dalej od daty rozpoczęcia obrad, tym są one większe.

Paweł Kowal: Ponieważ służy jako mit. Związane są z nim pewne misteria i przekonania, które mają charakter niemal sakralny, a nie naukowy. W historii każdego narodu są takie mity. Tak działają naród, wspólnota i społeczeństwo. Ważne wydarzenia też stają się mitami – wtedy wyrastają jak na drożdżach. Jedna część sceny politycznej przekształciła historię z lutego 1989 r. w pozytywny mit założycielski III Rzeczypospolitej, w pozytywną opowieść tylko częściowo – jak to z mitami bywa – bazującą na wiedzy historycznej dotyczącej tego, jak wszystko się odbywało i kto był przy stwarzaniu wolnej Polski. Istota Okrągłego Stołu polegała na tym, że wszyscy siedzieli przy jednym meblu. Było poręczne przy organizowaniu wyobraźni społecznej, gdyż nikogo nie wykluczało. Znalazło się miejsce dla dobrych z Solidarności i złych z PZPR, których stół miał uszlachetnić. Mitologizacji sprzyjała nawet nazwa nawiązująca do opowieści o królu Arturze. Druga strona ten mit zakwestionowała i zastąpiła własną opowieścią o prawdziwym początku i dobru, czyli powstaniu rządu Jana Olszewskiego.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.