Blask ciemnej jutrzni

Karol Białkowski

Gość Wrocławski 15/2019 |

publikacja 11.04.2019 00:00

Najbardziej frapujący podczas wielkopiątkowych i wielkosobotnich porannych modlitw liturgią godzin w katedrze wrocławskiej jest trianguł – trójkątny świecznik, element łączący współczesność ze średniowieczem.

Współczesny trianguł z katedry wrocławskiej. agata combik /Foto Gość Współczesny trianguł z katedry wrocławskiej.

Spośród wszystkich celebracji Triduum Paschalnego ta wydaje się najmniej znana. Zapewne wiąże się to z tym, że modlitwy brewiarzowe odmawiają głównie duchowni. Jednak zarówno współcześnie, jak i w zamierzchłych czasach średniowiecza w ciemnych jutrzniach uczestniczyli również świeccy.

Dzisiejsi rozumieją śpiewane teksty, bo wykonywane są po polsku, ówcześni często byli niepiśmienni i przede wszystkim nie znali łaciny. Można przypuszczać, że dramatyzacja nabożeństwa w postaci triangułu i odbywającej się wokół niego akcji miały pomóc wejść w misterium męki Chrystusa każdemu.

Po wrocławsku

Liturgia godzin ma swoje źródło w czasach judeochrześcijańskich. A modlitwę psalmami w różnych częściach dnia wprowadziły zakony, aby go uświęcić i w ten sposób oddawać chwałę Bogu. Potem zwyczaj, który staje się obowiązkiem, przejmuje kler diecezjalny. – Jak się popatrzy na godzinowy harmonogram modlitw, to nie wiem, czy bylibyśmy dziś w stanie temu obowiązkowi podołać – zauważa ks. Stanisław Wróblewski, historyk Kościoła. Podkreśla, że celebracje ciemnych jutrzni sięgają IX w., a z czasem były one rozbudowywane o kolejne elementy. – Aby przyjrzeć się dobrze, jak wyglądały, należy sięgnąć do źródeł. Są nimi nie tylko księgi liturgiczne, ale również takie, które wiążą się z liturgią.

W zbiorach biblioteki uniwersyteckiej we Wrocławiu zachowały się rękopisy mszałów, brewiarzy, które dokładnie opisują, jak wyglądały celebracje – wyjaśnia. Zaznacza, że to pozwala śledzić, jakie w ciągu wieków następowały zmiany. – Dla naszej archidiecezji pewne wskazówki znajdują się w „Modus agendi in ecclesia Wratislaviensi” z 1448 roku – instrukcji dla zakrystianów katedralnych, których zadaniem było przygotowanie wszystkiego, co niezbędne do liturgii. Ona nie opisuje samej liturgii, ale pewne zwyczaje – jak ogólne zasady liturgiczne były dopasowywane do specyfiki katedry wrocławskiej np. ze względu na architekturę czy udział w nabożeństwach kapituły katedralnej – tłumaczy. Przyznaje, że przechowywana w archiwum archidiecezjalnym księga jest niezwykła, bo powstawała w kilku etapach przez kilkadziesiąt lat. – Tam również znajdują się ciekawe zapiski dotyczące ciemnej jutrzni. Jeden z nich wskazuje na naszą własną symbolikę rozumienia obrzędów, jakie mają miejsce w czasie trwania ciemnej jutrzni – dodaje.

Nocne czuwanie

Historyk zaznacza, że przyglądając się celebracjom sprzed wieków, pamiętać musimy, iż dawniej inaczej postrzegano czas niż obecnie. – Dlatego pierwsze modlitwy w danym dniu sprawowano we wspólnotach zakonnych czy kanonickich w nocy (godzina czytań) jako wyraz czuwania na przyjście Światłości – Chrystusa, który rozprasza wszelką ciemność – grzech, śmierć, zło. Gra światła i ciemności staje się dla uczestnika celebracji zmysłową formą duchowego przeżycia połączonego z tekstami świętymi rozważającymi dramat cierpienia, szczególnie duchowego, związanego z męką Chrystusa, odrzuconego, zdradzonego i osamotnionego w bólu – opisuje. Jeszcze przed świtem odprawiano kolejną modlitwę – jutrznię, w której polecano Opatrzności cały nowy rozpoczynający się dzień, prosząc Pana o błogosławieństwo.

I tutaj dochodzimy do zasadności nazwy „ciemna jutrznia”. – W naszej archidiecezji, zgodnie z obowiązującymi zwyczajami i lokalnym prawem kościelnym, rozpoczynała się o 2.30 w nocy od procesji wejścia kanoników do chóru – wyjaśnia ks. S. Wróblewski. Pobudka na Ostrowie Tumskim również była dobrze zorganizowana. Już godzinę wcześniej w Wielki Czwartek ogłaszał ją mały dzwon katedralny, tzw. sygnaturka. W Wielki Piątek i w Wielką Sobotę, na znak żałoby związanej ze śmiercią Chrystusa, uderzano w kołatki. – Z obawy, że kanonicy i inni duchowni mogliby ich nie usłyszeć, świątnicy – służba katedralna, chodzili po wszystkich zakątkach i tłukli, by nikt nie zaspał – dodaje.

Wierni jak Maryja

Ciemna jutrznia, oprócz innej tematyki podejmowanych śpiewów psalmów i responsoriów, wyróżniała się – i wciąż się wyróżnia – tym, że podczas modlitwy gaszono umieszczone na wielkim trójkątnym świeczniku, zwanym triangułem, świece – po 4 na każdym z trzech poziomów. W pierwszym dniu Triduum Paschalnego na świeczniku znajdowało się 12 świec, w pozostałe dwa dni – 13. Gaszenie świec przez akolitę odbywało się w taki sposób, by przy końcu ceremonii pozostała zapalona tylko jedna świeca. W tym czasie w katedrze panował całkowity mrok. – Obrzęd ten miał bardzo ważne znaczenie symboliczne. Zapalane i gaszone świece oznaczały utratę wiary i opuszczenie Jezusa przez uczniów i apostołów podczas Jego męki.

Ostatniej świecy nie gaszono, ale umieszczano ją za ołtarzem, a następnie przynoszono z powrotem. Miało to symbolizować śmierć, złożenie martwego ciała w grobie oraz zmartwychwstanie Chrystusa – zaznacza. – Podczas zanoszenia tej świecy duchowni uderzali brewiarzami o stalle, co miało z kolei symbolizować odgłos grzmotów i gromów, które towarzyszyły śmierci Jezusa. Ks. Wróblewski dodaje, że według rubryk wrocławskich podczas śpiewów brewiarzowych ciemne jutrznie rozpoczynano od razu od śpiewu antyfony i psalmu. Pomijano niektóre części liturgii, m.in. wezwanie, wstęp i doksologię. Wspomniana już wcześniej instrukcja dla zakrystianów katedralnych, tzw. „Modus agendi”, opisuje jeszcze zupełnie inne znaczenie 13. świecy na triangule. Określa ją jako symbol Maryi i Jej niezachwianej wiary. – To Ona wiernie stała pod krzyżem swego Syna. Od Niej powinniśmy się uczyć zawierzenia i trwania przy Chrystusie do końca. Jej postawa staje się dla chrześcijanina ogniem ogrzewającym nasze serca i światłem wskazującym drogę – zaznacza.

Przeżyj to sam

W archikatedrze wrocławskiej modlitwa liturgią godzin, tzw. ciemną jutrznią, odbędzie się w Wielki Piątek i Wielką Sobotę (w godzinach porannych). Przed ołtarzem ustawia się wielki trianguł z 15 świecami, które wygasza się po każdej części liturgii. Warto wziąć udział w tej niezwykłej celebracji, aby we wspólnocie, w psalmach, hymnach i pieśniach czuwać przy Chrystusie, przeżywając z Nim mękę, która niesie zbawienie. Podobne nabożeństwa – już bez triangułu – odbywają się również w innych kościołach w całej archidiecezji.

Wirtualna pielgrzymka do grobów Pańskich

Wzorem ubiegłych lat zapraszamy do aktywności. Nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wszystkich parafii archidiecezji, dlatego prosimy o pomoc. W wielkopiątkowy wieczór i w Wielką Sobotę do 13.00 będziemy czekali na zdjęcia instalacji grobów Pańskich w Waszych kościołach. Zachęcamy, by zrobić je nawet telefonem i przesłać na adres: wroclaw@gosc.pl. Prosimy, aby w opisie lub treści e-maila było imię i nazwisko autora zdjęcia oraz wezwanie parafii (wraz z miejscowością), w której zostało wykonane. Nadesłane fotografie będziemy sukcesywnie publikować na naszej stronie. W ten sposób wspólnie umożliwimy odbycie wirtualnej pielgrzymki wszystkim archidiecezjanom i nie tylko. Oczywiście przypominamy, że obejrzenie zdjęć nie zastąpi osobistego spotkania z Chrystusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie i złożonym w grobie Pańskim.

Triduum w katedrze

Wielki Czwartek 10.00 – Msza św. Krzyżma, 18.30 – Msza św. Wieczerzy Pańskiej, a następnie adoracja Najświętszego Sakramentu w kaplicy do 22.00 Wielki Piątek 8.00 – liturgia godzin (tzw. ciemna jutrznia), 15.00 – Droga Krzyżowa, 18.30 – liturgia Męki Pańskiej, a następnie adoracja Najświętszego Sakramentu w grobie Pańskim do 22.00 Wielka Sobota 8.00 – liturgia godzin (tzw. ciemna jutrznia), do 20.00 – adoracja Najświętszego Sakramentu w Bożym grobie, 20.30 – liturgia Wigilii Paschalnej, która zakończy się procesją rezurekcyjną.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.