Konkret

Joanna Kociszewska

Prawem nie osiągnie się wiele, jeśli kobiety zostaną zostawione same sobie: jeśli nie znajdą pomocy w rzeczywistym i trwałym rozwiązaniu swoich problemów.

Konkret

„Żadna kobieta nie może dokonać aborcji w naszym regionie z powodu złej sytuacji materialnej” – stwierdził przewodniczący władz Lombardii. Jak temu zapobiec? Najprościej zaproponować zasiłek: 250 euro co miesiąc przez półtora roku.

Z każdą kobietą, zdecydowaną na aborcję z powodów materialnych, skontaktuje się tzw. Ośrodek pomocy życiu, który przedstawi jej możliwość uzyskania bezzwrotnej pomocy, jeśli odstąpi od zamiaru przerwania ciąży.

To kierunek działań, który warto zauważyć i wspierać. Prawem nie osiągnie się wiele, jeśli kobiety zostaną zostawione same sobie: jeśli nie znajdą pomocy w rzeczywistym i trwałym rozwiązaniu swoich problemów. Chodzi nie tylko o pomoc finansową, także o przeprowadzenie przez procedury prawne, pomoc w znalezieniu mieszkania czy pracy.

Jeśli konsekwencją ciąży jest utrata pracy i dochodów pozwalających na przeżycie rodziny, jeśli powstaje problem, gdzie zamieszkać z dzieckiem, jeśli procedury urzędowe wydają się nie do przejścia a na pomoc nie ma co liczyć, nie można się dziwić, że aborcja wydaje się czasem jedynym możliwym rozwiązaniem. Absurd, ale winni mu są ci, których przy kobiecie zabrakło.

„Okna życia” stwarzają alternatywę, konieczną ale umówmy się: dramatyczną. Zapewne są rozwiązaniem dla kobiet, które dziecka wychowywać z różnych powodów nie chcą, ale nie dla tych, które by je przyjęły i wychowały, gdyby otrzymały realną pomoc. Lepiej dla wszystkich, gdyby do takich decyzji nie czuły się zmuszone.

Rzeczywiste ograniczenie liczby aborcji wymaga z jednej strony wzmocnienia sieci pomocowych, tak by wsparcie było realne i nie ograniczało się do propozycji miejsca w Domu Samotnej Matki na pół roku (tak jakby po upływie tego czasu wszystkie problemy automatycznie się rozwiązywały), z drugiej – konieczna jest rozsądna polityka prorodzinna, w tym system pomocy finansowej. Konieczne są zachęty (także finansowe) dla pracodawców zatrudniających matki, elastyczne systemy pracy, możliwość pracy z domu… Długo by trzeba wymieniać.

Dodam: warto zwrócić uwagę na te rozwiązania, które stwarzają szansę w dalszej perspektywie na samodzielność rodziny, zamiast uzależniać ją od pomocy społecznej. Trzeba znaleźć sposoby wspierania rodzin, nie zastępowania ich protezami instytucjonalnymi.

Lombardia jest przykładem, że można myśleć realnie, a dobre pomysły daje się realizować. Oby ten przykład się upowszechniał.