Śląskie: Alarm powodziowy

PAP |

publikacja 02.06.2010 08:38

Alarm powodziowy dla powiatów: bielskiego, bieruńsko-lędzińskiego, cieszyńskiego, gliwickiego, pszczyńskiego oraz żywieckiego, a także dla Bielska-Białej, Gliwic i Zabrza ogłosił w środę rano wojewoda śląski.

Śląskie: Alarm powodziowy Henryk Przondziono/Agencja GN Bieruń

To tereny i miasta najbardziej dotknięte powodzią w ubiegłych tygodniach. Wszędzie tam w ostatnich dniach alarm powodziowy już odwołano, w niektórych miejscach utrzymano tylko pogotowie przeciwpowodziowe.

Jak napisano w rozesłanym mediom komunikacie, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, w środę ponownie ogłosił w tych miejscach alarm powodziowy, "mając na uwadze występujące silne opady deszczu oraz występujące przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych na posterunkach wodowskazowych".

Według wcześniejszych informacji służb kryzysowych, mimo iż w regionie od kilku dni padał deszcz, dotąd nie było zagrożenia powodziowego. Wody nie udało się jednak nadal wypompować z wielu zalanych miejsc - w Bijasowicach w gminie Bieruń zalewisko obejmuje ok. 230 hektarów.

Mieszkańcy powiatu bieruńsko-lędzińskiego, których domy są nadal podtopione lub zalane, są zaopatrywani w żywność, wodę pitną oraz środki dezynfekcyjne. Tam też pozostaje najwięcej osób ewakuowanych - dotyczy to 2334 osób. Kilkanaście osób wciąż nie wróciło do swoich domów w powiatach pszczyńskim oraz bielskim.