PAP |
publikacja 02.06.2010 17:18
Około 2 tys. osób zostało ewakuowanych z dwóch miejscowości na północy Węgier, Paszto i Hasznos, z powodu powodzi i niebezpieczeństwa przerwania wałów na jednej z rzek regionu - poinformowała w środę agencja AFP.
IMRE FOELDI/PAP/EPA
Węgry. Gant - miejscowość około 60 km na południowy zachód od Budapesztu
Na Węgrzech pada od miesiąca i na północy oraz północnym wschodzie kraju wystąpiły z brzegów praktycznie wszystkie rzeki, zalewając okoliczne budynki.
W maju spadło od 210 do 220 milimetrów deszczu na metr kwadratowy, czyli tyle co w ciągu całego roku - informują węgierskie służby meteorologiczne. Na północnym wschodzie spadło nawet 273 milimetry na metr kwadratowy
Jak zapewnił rzecznik służb ratunkowych Gyoergy Szentes, trwa intensywne umacnianie wałów, co utrudniają bezustanne deszcze. "Tylko w ciągu ostatnich 24 godzin dostaliśmy ponad 1600 telefonów z prośbą o wypompowanie wody z domów i piwnic" - powiedział w radiu komercyjnym Klubradio.
Na północnym wschodzie kraju zamknięto 60 dróg i 18 miejscowości jest czasowo odciętych od świata. W regionie ogłoszono alarm trzeciego stopnia, czyli najwyższy.
Także na południu powodzie poczyniły szkody - w ostatnich dniach przewróciły się podmyte drzewa w lesie na obszarze 20 hektarów.