Braterstwo jest wielkoduszne i nie kalkuluje

PAP/RW/PD

publikacja 12.06.2010 15:10

Benedykt XVI wyraził w sobotę opinię, że po upadku totalitaryzmów ma miejsce wyłącznie rozwój gospodarczy, ze szkodą dla rozwoju ludzkiego. Papież mówił o tym, przyjmując na audiencji w Watykanie przedstawicieli Banku Rozwoju Rady Europy (CEB).

Braterstwo jest wielkoduszne i nie kalkuluje GIUSEPPE GIGLIA/pap/epa Benedykt XVI

"Wyzwolenie z totalitarnych ideologii - powiedział - zostało jednostronnie wykorzystane wyłącznie dla postępu gospodarczego, ze szkodą dla bardziej ludzkiego rozwoju, szanującego godność i szlachetność człowieka".

Benedykt XVI zaapelował o podjęcie działań, by "znieść nierówności na rzecz procesu, opartego na sprawiedliwości i solidarności". Czynniki te, podkreślił papież, są "niezbędne dla teraźniejszości i przyszłości Europy".

"Ekonomia i finanse nie istnieją dla siebie samych, są tylko instrumentem, środkiem. Ich celem jest jedynie osoba ludzka i jej pełna realizacja w godności" - oświadczył. "I to jest jedyny kapitał, który warto ratować" - dodał.

"Świat i Europa przechodzą obecnie przez szczególnie ciężki kryzys gospodarczy i finansowy, ale nie powinno to prowadzić do narzucania ograniczeń, opartych wyłącznie na ściśle finansowej analizie" - stwierdził papież.

Wyraził nadzieję, że kryzys doprowadzi do "umocnienia integracji społecznej, gospodarowania środowiskiem naturalnym oraz rozwoju infrastruktury publicznej i społecznego powołania".

"Braterstwo jest wielkoduszne i nie kalkuluje" - powiedział Benedykt XVI do delegacji CEB, który jest instrumentem polityki solidarności, prowadzonej przez Radę Europy.

„Wydarzenia polityczne, do których doszło w Europie u schyłku zeszłego stulecia, pozwoliły oddychać jej na nowo obu płucami, by użyć określenia mojego czcigodnego poprzednika” – powiedział także Benedykt XVI do uczestników 45. zebrania Banku Rozwoju Rady Europy. Po raz pierwszy odbyło się ono w Watykanie. Papież zwrócił uwagę, że czeka nas jeszcze długa droga, zanim to „oddychanie obu płucami” stanie się rzeczywistością. Wymiana gospodarcza między Wschodem i Zachodem Europy niewątpliwie wzrosła, ale nie prowadzi jeszcze do rzeczywistego rozwoju. Wyzwolenie od ideologii totalitarnych służy póki co jedynie postępowi gospodarczemu, ze szkodą dla rozwoju bardziej ludzkiego, uwzględniającego godność człowieka. Nieraz gardzi się bogactwami duchowymi, które ukształtowały europejską tożsamość.

Przedsięwzięcia Banku Rozwoju Rady Europy na rzecz krajów wschodnioeuropejskich winny skorygować to zachwianie równowagi – podkreślił Ojciec Święty. Przypomniał, że do Banku Rozwoju, utworzonego przez Radę Europy w 1956 r., Stolica Apostolska należy już od 1973 r. ze względu na jego cele socjalne. W obliczu wyzwań stojących obecnie przed Europą i światem w związku z kryzysem ekonomiczno-finansowym Kościół ma do zaoferowania swą naukę społeczną. Widzi on w miłości do Boga i człowieka siłę odnawiającą międzyludzkie relacje. Ekonomia i finanse są tylko środkiem, celem jest osoba.

„Chrześcijaństwo pozwoliło Europie zrozumieć, co to jest wolność, odpowiedzialność i etyka, które przepajają jej prawa i struktury społeczne – mówił Papież. – Marginalizowanie chrześcijaństwa, także przez wykluczanie jego symboli, przyczyniłoby się do pozbawienia naszego kontynentu podstawowego źródła, które nieprzerwanie go żywi i wnosi wkład w jego prawdziwą tożsamość. Chrześcijaństwo bowiem jest źródłem wartości duchowych i moralnych, które są wspólnym dziedzictwem ludów europejskich. Trwałe przywiązanie do tych wartości Rada Europy okazuje w preambule swego statutu. To przywiązanie, potwierdzone jeszcze w Deklaracji Warszawskiej z 2005 r., zakorzenia i gwarantuje żywotność zasad, na których opiera się europejskie życie polityczne i społeczne, a w szczególności działalność Rady Europy”.

Zebranie Banku Rozwoju Rady Europy rozpoczęło się w Watykanie wczoraj. Witając jego uczestników, kardynał sekretarz stanu Tarcisio Bertone przypomniał liczne projekty wspierane przez tę instytucję. Wymienił inicjatywy edukacji i formacji zawodowej młodzieży w Portugalii i Niemczech, budownictwo mieszkań w Macedonii, tworzenie miejsc pracy w Bułgarii, Chorwacji i na Węgrzech oraz publiczne infrastruktury socjalne w Polsce i Estonii. Jako chwalebny przykład pomocy nie nastawionej na zysk wspomniał projekty humanitarne realizowane w Gruzji.