Uwierz, jesteś dłużnikiem

Jakub Jałowiczor

GN 29/2019 |

publikacja 18.07.2019 00:00

Tysiące Polaków bierze na siebie zmyślone długi.

Długi trzeba spłacać, jednak windykatorzy często egzekwują pieniądze, które  im się nie należą. Jakub Szymczuk /foto gość Długi trzeba spłacać, jednak windykatorzy często egzekwują pieniądze, które im się nie należą.

Bożena Bulińska dowiedziała się o długu, gdy dostała pismo z wydanym zaocznie wyrokiem sądu. Chodziło o zobowiązanie w wysokości niecałych 3 tys. zł. Niewiele brakowało, a sprawa skończyłaby się licytacją mieszkania.

Miliardy do odzyskania

– Kredyt w banku wynosił ok. 10 tys. zł. Razem z odsetkami – 15 tys. zł. Spłacałam – opowiada z kolei Elżbieta. – Pewnego dnia dostałam informację, że dług jest uregulowany, a na konto wpłynął spory zwrot nadpłaty. Myślałam, że to koniec. Nagle po kilku latach, kiedy starałam się o pożyczkę na zakup mieszkania, usłyszałam, że jestem w rejestrze dłużników. – Windykator terenowy zapukał do drzwi. Nie miał dokumentów potwierdzających istnienie długu, tylko plik pocztowych druków przelewu. Kobieta zaczęła płacić. Tymczasem sąd oddaliłby tę sprawę w całości – mówi o jednej z prowadzonych przez siebie spraw Jacek Andrzejewski, prezes fundacji EuroLege, pomagającej rzekomym dłużnikom.

Długi trzeba spłacać – dłużnicy, z którymi rozmawiamy, nie mają co do tego wątpliwości. Jednak windykatorzy często egzekwują pieniądze, które im się nie należą.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.