Ostre strzelanie

Leszek Śliwa

publikacja 22.06.2010 08:00

W trzech poniedziałkowych meczach obejrzeliśmy aż dziesięć bramek. Druga kolejka rozgrywek w grupach zakończyła się mocnym akcentem.

Ostre strzelanie PAP/EPA/GEORGI LICOVSKI Honduras zagrał odważnie, jednak na nawiązanie równorzędnej walki zabrakło mu umiejętności.

Drużyny z Półwyspu Iberyjskiego udowodniły, że są bardzo mocne. Portugalczycy praktycznie zapewnili sobie awans, a Hiszpanie – jeśli wygrają z Chile – mogą awansować z pierwszego miejsca.

Portugalia – Korea Płn. 7:0

Koreańczycy w pierwszym meczu grali bardzo defensywnie i przegrali z Brazylią minimalnie. Ktoś, kto nie ma pojęcia o futbolu chyba im powiedział, że skoro z Brazylią poszło im tak dobrze to z Portugalią mogą wygrać i kazał im atakować. Trudno uwierzyć, by trener zachował się tak nieodpowiedzialnie. To zapewne sprawka działaczy, a może i samego „umiłowanego przywódcy” Korei Północnej.

Kiedy słabiutki zespół próbuje grać z mocnym jak równy z równym to musi się skończyć tak, jak się skończyło. Portugalczycy tylko czekali na to, by rywale się odkryli. Uzyskali wolną przestrzeń potrzebną do rozgrywania piłki. No i rozgrywali jak chcieli.

Chile – Szwajcaria 1:0

Przebieg meczu był bardzo podobny do spotkania Szwajcarów z Hiszpanami: Szwajcarzy bronili się całą drużyną, przeciwnik atakował. Ale w tamtym meczu Szwajcarzy wyczerpali swój limit szczęścia. Rozstrzygająca okazała się czerwona kartka, jaką Behrami zobaczył (zresztą niesprawiedliwie) w pierwszej połowie.

Chile gra w tych mistrzostwach bardzo dobrze. Imponuje zwłaszcza pressing na całym boisku i duża ruchliwość napastników. Szwajcaria aby marzyć o awansie musi wygrać ostatni mecz z Hondurasem. Będzie więc miała okazję pokazać, że potrafi coś więcej niż tylko „murowanie” bramki.

Hiszpania – Honduras 2:0

Hiszpanie są na tych mistrzostwach rekordzistami pod względem liczby marnowanych sytuacji podbramkowych. W poniedziałek nie wykorzystali nawet karnego. Mimo to wygrali z łatwością, kontrolując mecz od początku do końca. Świadczy to o możliwościach tej drużyny, która nie ma słabych punktów.

Honduras zagrał odważnie, jednak na nawiązanie równorzędnej walki zabrakło mu umiejętności. Dzięki małej skuteczności najpierw Chilijczyków a później Hiszpanów uzyskał honorowe wyniki i będzie mógł z podniesionym czołem wrócić do domu.