Gdańskie obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej

Piotr Piotrowski

publikacja 01.09.2019 09:45

O 4.45 w miejscu hitlerowskiego ataku sprzed 80 lat rozpoczęły się obchody rocznicy wybuchu największego konfliktu ludzkości.

Gdańskie obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej Piotr Piotrowski /Foto Gość Abp Sławoj Leszek Głódź uczestniczył w uroczystym wmurowaniu kamienia węgielnego i aktu erekcyjnego pod budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.

Modlitwę za poległych poprowadził pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański. - Jak co roku przyszliśmy tu, na Westerplatte, wezwani powinnością pamięci i wdzięcznością. Ale dziś nasza obecność ma szczególny wymiar. 80. rocznica strzałów o świcie oddanych z niemieckiego pancernika, wycelowanych w Westerplatte. Wycelowanych w polską wolność i niepodległość, aby ją zrujnować, zniszczyć, przekreślić i zanegować prawo naszego narodu, od wieków obsypywanego ziarnem chrześcijańskiej Ewangelii, do samodzielnego bytu państwowego. Do życia według praw i zwyczajów ojczystych. Kilkanaście minut wcześniej został zbombardowany Wieluń. Tam zginęło 2,5 tysiąca ludzi. Zbombardowane zostały kościoły. Wtedy nikt nie zdawał sobie sprawy, że to początek wojny ludów - mówił metropolita gdański.

W dalszej części przypomniał historię bohaterskiej obrony polskiego skrawka ziemi w Wolnym Mieście Gdańsku. - Zło napotkało na swojej drodze przeszkody nie do pokonania. Westerplatte stało się pierwszym szańcem polskiej wolności, w którego obronie trzeba było stanąć. To reduta Rzeczypospolitej na terytorium ówczesnego Wolnego Miasta Gdańska stała się drogowskazem ku niepodległej. Dziś na to święte miejsce pamięci i wdzięczności przywołujemy tych wszystkich, dla których gdańskie Westerplatte stanowiło impuls do służby, aby przyszła Polska w imię Pana. Przywołujemy żołnierzy polskich dróg ku niepodległej walczących na wielu frontach tamtej wojny, także żołnierzy podziemia, weteranów Solidarności, polskie rodziny silne Bogiem i miłością ojczyzny, ludzi czystych serc, które teraz wnoszą ducha Westerplatte, tych, co Polskę kochają, a nie złorzeczą - zakończył abp Głódź.

Gdańskie obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej   Piotr Piotrowski /Foto Gość Modlitwa i złożenie kwiatów pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża były fragmentem porannych uroczystości 1 września w Gdańsku.

Po arcybiskupie modlitwy za poległych odmówili przedstawiciele innych wyznań. Byli to: prof. Marcin Hintz, biskup diecezji pomorsko-wielkopolskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego RP, ksiądz Dariusz Jóźwik, proboszcz prawosławnej parafii św. Mikołaja w Gdańsku, ks. Włodzimierz Kucaj z parafii greckokatolickiej pw. św. Bartłomieja i Opieki Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku, Michał Samet i rabin Dov Hejn z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, imam Ismail Caylak i Olgierd Chazbijewicz, przewodniczący gdańskiej Gminy Muzułmańskiej.

Pod pomnikiem na Westerplatte przemawiali także politycy, wśród nich Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska i premier Mateusz Morawiecki. - We wrześniu '39 i sierpniu '80 wszyscy odebraliśmy najważniejsze symboliczne lekcje XX wieku. Początku wojny i końca zimnej wojny. Te zaś stają się politycznym i moralnym zobowiązaniem, naszym depozytem na przyszłość. Mówią o ciągłości dziejów, pragnieniu wolności, mocy solidarności, wartości i wzajemnego szacunku. W ich genach zapisane jest pragnienie pokoju jako antytezy wojny. Każda bowiem wojna, wojna państwa z państwem, rządzących ze społeczeństwem, na tle różnic międzyludzkich, jest zła. Nie ma wątpliwości, że wspólnota europejska była odpowiedzią na horror wojny. Celem integracji europejskiej był nie tylko dobrobyt i rozwój, ale przede wszystkim pokój. Jak wiemy, wymaga to praworządności i poszanowania tych wartości, które stanowią katalog praw człowieka i obywatela. Tam, gdzie zanika gotowość do porozumienia i dialogów, tam zawsze polityka podżega do wojny. Nie ma wśród nas prezydenta Pawła Adamowicza zamordowanego podczas kwesty charytatywnej, której od lat był wolontariuszem. To on razem z harcerzami zainicjował te spotkania o świcie. Początkowo w skromnym gronie - obrońców Westerplatte, kombatantów i harcerzy. Ufam, że za rok znów staniemy na tej ziemi, we wspólnocie. Dzisiaj, w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej chcę podkreślić, że stoimy po stronie pamięci, która służy budowaniu wspólnoty, umacnia demokrację i wolność, solidarność i pojednanie, wzajemny szacunek i tolerancję. Apelujemy: pokój, nie wojna. Nigdy więcej wojny - mówiła A. Dulkiewicz.

Premier Morawiecki wskazał na wielki heroizm obrońców półwyspu w 1939 r. - Ofiarna walka Polaków na Westerplatte miała trwać siedem godzin. Trwała siedem dni. Był to przedsionek piekła, tego, co pokazali Niemcy w kolejnych sześciu latach na ziemiach polskich. Ignacy Skowron, ostatni westerplatczyk, na którego pogrzebie byłem kilka lat temu, mawiał, że nikt nie chciał kapitulować, ale też nikt nie wierzył, że wyjdą z tego cało. Oni dawali świadectwo bohaterstwa narodu polskiego. Ich krew, ich ofiara, dała nam nadzieję. W czasach drugiej apokalipsy budowaliśmy fenomen na skalę światową - polskie państwo podziemne, z instytucjami, z administracją. Państwo, które karało kolaborantów śmiercią. Później, w roku 1980, też przywoływaliśmy pamięć bohaterów II wojny światowej. Wola polskiej wolności nigdy nie została złamana. Trzeba podkreślić, że ta czarna noc, która spadła na Polskę równo 80 lat temu, oznaczała nie tylko podpalenie polskich domów, oznaczała również śmierć nadziei, polskiej przyszłości, nauki, fabryk. Były też gigantyczne straty materialne - o tym trzeba mówić, domagać się prawdy, domagać się zadośćuczynienia - mówił premier. - Z tamtych ofiar zrodziła się dzisiejsza Polska. Wielkie straty wojny odrabiamy przez ostatnie 30 lat. Przez ostatnie lata szczególnie - dodał premier. Przemawiali także Stanisław Karczewski, marszałek Senatu i pierwszy zastępca szefa Komisji Europejskiej, Frans Timmermans. Minister Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta odczytał list Andrzeja Dudy do zgromadzonych. - Zmagania o Westerplatte są i na zawsze pozostaną jedną z najpiękniejszych i najbardziej czczonych kart w kronikach chwały polskiego oręża. Z tym większą radością przyjąłem wiadomość o wmurowaniu w tym świętym dla Polaków miejscu kamienia węgielnego pod budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 r. To właśnie stąd powinno nieustannie płynąć przesłanie pamięci i przestrogi, pokoju i europejskiego pojednania - napisał Prezydent RP.

Po zakończeniu obchodów pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża rozpoczęła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Jego konkretna lokalizacja nie jest jeszcze znana, wmurowanie kamienia miało więc wymiar symboliczny. Akt erekcyjny i symboliczny kamień zamurowano w betonowej niecce. Pod aktem podpisali się premier Mateusz Morawiecki, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, wiceminister kultury Jarosław Sellin oraz dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki. Kamień węgielny poświęcił abp Głódź.

Premier powiedział, że powstanie placówki będzie miało znaczenie dla historii Polski i całego świata. - Wmurowując ten kamień węgielny pod Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 odrabiamy zaległości ostatnich 30 lat i wykonujemy pracę, która będzie ważna nie tylko dla nas i dla naszych potomnych, będzie ważna dla Europy, dla całego świata - mówił. Wicepremier Gliński przypomniał zebranym: - Mądre narody dbają o pamięć i mądre narody tę pamięć instytucjonalizują. Dlatego my budujemy ten pierścień pamięci. Wraz z Muzeum Westerplatte tworzą go Muzeum Historii Polski, muzea Żołnierzy Wyklętych, Muzeum Kresów czy Muzeum Piaśnickie.

Radości z podpisania aktu erekcyjnego nie krył wiceminister J. Sellin. - Zaczynamy realizację marzenia, o którym mówiliśmy już kilkanaście lat temu. Nie udawało się. Nasi następcy przy władzy, kiedy ją utraciliśmy w roku 2007, zaniechali tego projektu. Natychmiast po powrocie do władzy w roku 2015 powołaliśmy to muzeum i dzisiaj zaczynamy realizować jego budowę. Myślę, i tak sobie marzę, żeby w roku 2023, w 20. rocznicę wpisania pola bitwy na Westerplatte na ekskluzywną listę prezydencką Pomników Historii, żebyśmy już dużą część tego plenerowego muzeum mieli zrealizowaną - mówił. Historyczny budynek elektrowni, w którym odbyła się uroczystość, to jeden z niewielu oryginalnych obiektów Wojskowej Składnicy Tranzytowej, który przetrwał do dziś. W przyszłości elektrownia ma być jednym z obiektów Muzeum Westerplatte i Wojny 1939, które ma powstać na terenie dawnej składnicy. W niedzielny poranek otwarto w niej wystawę artefaktów wydobytych z pola bitewnego Westerplatte podczas prac archeologicznych.