Schetyna ws. upamiętnienia pary prezydenckiej

PAP |

publikacja 16.07.2010 15:14

W sprawie upamiętnienia pary prezydenckiej inicjatywa powinna należeć do prezydenta Bronisława Komorowskiego, a nie być efektem szantażu i nacisku - uważa marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.

Schetyna ws. upamiętnienia pary prezydenckiej Piotr Polak/PAP Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna

Marszałek Sejmu był pytany na konferencji prasowej w Kielcach o wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który ocenił w piątek, że krzyż ustawiony przez harcerzy przed Pałacem można przenieść dopiero wtedy, gdy w tym miejscu stanie pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej.

Schetyna zwrócił uwagę, że jako marszałek Sejmu kontynuuje projekty poprzedniego marszałka Izby Bronisława Komorowskiego w zakresie upamiętnienia 18 parlamentarzystów, którzy zginęli pod Smoleńskiem.

Komorowski - jeszcze jako marszałek - informował, że w Sejmie mają zostać odsłonięte dwie tablice poświęcone ofiarom katastrofy smoleńskiej: jedna ma być poświęcona pamięci posłów i senatorów, a druga ma upamiętnić marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego.

Tablica poświęcona Płażyńskiemu będzie zamontowana przy marszałkowskim wejściu na salę posiedzeń Sejmu; tablica upamiętniająca 18 parlamentarzystów znajdzie się na pierwszym piętrze, obok tablicy poświęconej parlamentarzystom, którzy zginęli podczas II wojny światowej.

"Wierzę, że prezydent Komorowski będzie miał też inicjatywę upamiętnienia pary prezydenckiej" - powiedział Schetyna. Jak dodał, jeżeli ktoś wprowadza do tej kwestii moralny szantaż, to jest to rzecz, której nie można akceptować.

Jego zdaniem inicjatywa w tym zakresie "powinna należeć i będzie należeć do prezydenta Komorowskiego, a nie powinna być efektem żadnego szantażu czy nacisku". (PAP)