To, co zobaczyłam, rozdarło mi serce

Red.

publikacja 15.11.2019 08:15

"Musimy sprawić, żeby aborcja stała się czymś nie do pomyślenia" - przekonuje Abby Johnson, która w swoim czasie podpisała zgodę na 22 tys. aborcji. Rozmowa z główną bohaterką filmu "Nieplanowane" już w najnowszym GN.

To, co zobaczyłam, rozdarło mi serce facebook.com/abbyjohnsonprolife

Przez 12 lat pracowała w jednej z najpotężniejszych organizacji Stanów Zjednoczonych. Planned Parenthood jest właścicielem siatki przychodni aborcyjnych w całym kraju. Zaczynając od pracy wolontariuszki Abby Johnson doszła na sam szczyt kariery, awansując na dyrektorkę jednej z placówek. "To było moje życie. Kochałam swoje zajęcie i ludzi, którymi się zajmowałam - opowiada w rozmowie z Jakubem Jałowiczorem. - Wydawało mi się, że realnie pomagam kobietom w podjęciu najlepszego dla ich dalszego życia wyboru. Uważałam, że aborcja jest dla kobiety dobrym rozwiązaniem, ale skoro prawo na nią zezwala, to musi być OK".

Przeczytaj także: To trzeba obejrzeć…

Abby przyznaje, że jako najmłodsza szefowa w Planned Parenthood osobiście podpisała zgodę na 22 tys. przeprowadzonych aborcji. I choć dziś jest mamą siedmiorga dzieci, w przeszłości sama dwukrotnie poddała się aborcji. Przełom nastąpił w dniu, w którym poproszono ją o asystowanie przy zabiegu. Wtedy po raz pierwszy na żywo zobaczyła na ekranie USG 13-tygodniowe nienarodzone dziecko uciekające przed morderczymi narzędziami lekarza. Abby przeżyła wstrząs. Dotąd karmiono ją kłamstwami, że płód niczego nie czuje; że to tylko tkanka, która nie ma zdolności odczuwania lęku czy bólu. Te same kłamstwa o tym Abby sprzedawała potem kobietom, które przychodziły do jej kliniki. - To, co zobaczyłam na własne oczy, po prostu rozdarło mi serce - wyznaje po latach.

Po kilku dniach po tym wydarzeniu Abby zrezygnowała z pracy w Planned Parenthood. Założyła stowarzyszenie And Then There Were None, jedyną organizację w Stanach Zjednoczonych, która pomaga pracownikom przychodni aborcyjnych odejść z nich i znaleźć nową pracę. Stanęła po drugiej stronie barykady i musiała zmierzyć się z machiną aborcyjną, która zamierzała ją zmiażdżyć.

Dziś Abby jest czołową liderką pro-life w Stanach Zjednoczonych. Odważnie opowiada o tym, czym naprawdę jest aborcja i jak wygląda potężny aborcyjny przemysł. W rozmowie z dziennikarzem "Gościa Niedzielnego" zdradza także, co dzieje się ze szczątkami abortowanych dzieci.

Cały wywiad Jakuba Jałowiczora z Abby Johnson - Nędzne usługi Planned Parenthood - przeczytacie w najnowszym (46/2019) numerze GN.

Możecie zamówić również e-wydanie numeru.

Zachęcamy do darmowego założenia konta i logowania się w naszym serwisie (można za pośrednictwem Google i Facebooka). Przypominamy, że tylko zalogowani użytkownicy będą mogli brać udział w dyskusjach oraz komentować artykuły na gosc.pl. Zalogowanie się w serwisie „Gościa” daje też dodatkowe możliwości, z których warto skorzystać, takie jak założenie własnego bloga lub strony internetowej, wzięcie udziału w konkursie, dodanie zaproszenia na wydarzenie w swojej okolicy, a także uzyskanie dostępu do wybranych treści i serwisów specjalnych. Zapraszamy.

Gość Niedzielny Gość Niedzielny 46/2019