Wniosek ws. przesłuchania szefa MON

PAP |

publikacja 26.07.2010 16:27

Pełnomocnik rodzin niektórych ofiar katastrofy pod Smoleńskiem mec. Rafał Rogalski złożył w poniedziałek w prokuraturze wniosek o przesłuchanie szefa MON Bogdana Klicha. Według MON "nasuwa się podejrzenie, że za wnioskiem idą tylko intencje polityczne".

Bogdan Klich Jakub Szymczuk/agencja GN Bogdan Klich

Mecenas, który reprezentuje m.in. Jarosława Kaczyńskiego, uzasadniając wniosek, poinformował, że został on złożony na okoliczność sytuacji w 36. pułku lotnictwa odpowiadającym za przewóz VIP-ów. Powołał się na decyzję szefa MON nr 40 z 3 lutego tego roku ws. zwiększenia możliwości transportu lotniczego dla najważniejszych osób w państwie w okresie przejściowym. Jak już wcześniej wskazywał, w decyzji tej jest mowa o konieczności zawarcia umowy na udostępnienie samolotów Embraer do przewozów ważnych osób.

Rzecznik MON Janusz Sejmej powiedział w poniedziałek PAP, że decyzja, na którą powołuje się Rogalski we wniosku o przesłuchanie ministra Klicha, została przez prawnika niewłaściwie zinterpretowana.

Zdaniem Rogalskiego z dokumentu wynika, że 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego mógł nie mieć możliwości zapewnienia bezpiecznych przewozów. "Przesłanki wydania tej decyzji powinny być wnikliwie zbadane przez prokuraturę" - dodał.

"Z decyzji wynika, że ponad trzy miesiące przed katastrofą flota 36. specpułku utraciła możliwości przewożenia najważniejszych osób w państwie, nie było zapewnione właściwe bezpieczeństwo, stąd też pytanie do ministra, dlaczego nie doszło do zawieszenia działalności 36. specpułku bądź powierzenia tej działalności innemu podmiotowi" - mówił Rogalski.

Mecenas zaznaczył też, że wszelka dokumentacja dotycząca stanu technicznego tupolewa uległa zniszczeniu, dlatego że "książka serwisowa leciała wraz z samolotem". "Stąd też ustalenie tego stanu może opierać się na zeznaniach świadków i wszelkiej dokumentacji, która być może znajduje się w posiadaniu MON" - mówił dziennikarzom. Dodał, że wniosek nie jest "działaniem politycznym i ma pełne podstawy prawne i faktyczne".

Odnosząc się do tych słów, Sejmej powiedział PAP, że "decyzja nr 40 z lutego 2010 r. dotyczyła zwiększenia możliwości transportu lotniczego dla najważniejszych osób w państwie w okresie przejściowym". "Specpułk dysponował wówczas tylko jednym Tu-154 i kilkoma Jak-40. Chodziło o to, by ze względu na bezpieczeństwo realizacji zadań przez cztery kancelarie (Sejmu, Senatu, premiera i prezydenta - PAP) mieć jeszcze więcej samolotów, konkretnie dwa samoloty Embraer od narodowego przewoźnika" - powiedział rzecznik MON.

"Wydaje się, że interpretacja decyzji jest absolutnie nieuprawniona i niesłuszna. Nasuwa się podejrzenie, że za wnioskiem idą tylko i wyłącznie intencje polityczne, a nie precyzyjne wyjaśnienie przyczyn katastrofy, co podkreślę w dwójnasób" - dodał. W wydanym komunikacie MON podał, że pierwszy paragraf lutowej decyzji ministra stanowi między innymi, że "nie ma możliwości zapewnienia na wymaganym poziomie przewozów i bezpieczeństwa realizacji zadań przez konstytucyjne organa państwowe".

"W oczywisty sposób fragment ten odnosi się do zabezpieczenia realizacji zadań konstytucyjnych, jakie spoczywają na tych osobach. Wyciąganie z niego wniosków, iż stan floty miałby rzekomo nie zapewniać bezpieczeństwa najważniejszym osobom w państwie, jest nieuprawnioną manipulacją" - głosi komunikat.

Rzecznik MON zapewnił, że minister obrony narodowej jest do dyspozycji prokuratury w tej i każdej innej sprawie, którą śledczy będą zainteresowani. "Minister stawi się na każde wezwanie prokuratury w każdej sprawie związanej z wyjaśnieniem przyczyn katastrofy w Smoleńsku. To oczywiste" - powiedział Sejmej.

Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że wniosek złożony przez mec. Rogalskiego zostanie rozpoznany przez prokuratorów prowadzących postępowanie. Dodał, że trudno określić termin, w jakim wniosek zostanie rozpoznany. "Jeśli decyzja zapadnie, to najpierw dowie się o niej wnioskodawca, a później media" - powiedział.

Na wtorek zaplanowane jest natomiast przesłuchanie w prokuraturze wojskowej Jarosława Kaczyńskiego. "Przesłuchanie Kaczyńskiego będzie realizowane zarówno na potrzeby śledztwa prowadzonego przez prokuraturę polską, jak i w realizacji wniosku o pomoc prawną prokuratury rosyjskiej" - poinformował Szeląg. Śledztwo w sprawie katastrofy prowadzi zarówno prokuratura polska, jak i rosyjska.

Mec. Rogalski odniósł się do części przesłuchania mającego być realizacją wniosku rosyjskiego. "Mamy tu pewien zestaw pytań, chodzi o standardowe pytania dotyczące pokrewieństwa i okoliczności, które zdecydowały o locie, a także kwestii odszkodowań związanych ze stratami moralnymi i finansowymi, wyszczególnienie tych strat" - mówił Rogalski. Zaznaczył, że długość przesłuchania i liczba pytań zależeć będą od prokuratorów.

Szeląg poinformował też, że do prokuratury wojskowej wpłynęły już pierwsze przetłumaczone dokumenty spośród przekazanych w czerwcu przez stronę rosyjską sześciu tomów akt śledztwa. "Pewne dokumenty są już w dyspozycji prokuratury" - powiedział Szeląg pytany przez PAP.

Wśród przekazanych 1300 kart dokumentów, jak informowano, znajdują się zeznania świadków, protokoły i dokumentacja fotograficzna z oględzin miejsca katastrofy oraz protokoły z identyfikacji ciał ofiar. Do ich przetłumaczenia powołano sześciu tłumaczy przysięgłych. NPW podawała, że najdłużej trwa tłumaczenie dokumentów medycznych wymagających specjalistycznej wiedzy. Wcześniej informowano, że przetłumaczone materiały trafia do prokuratorów w pierwszej połowie sierpnia.

"Prokuratorzy udostępnią materiały dotyczące osób najbliższych dla stron, te zarządzenia są już przygotowywane na mój podpis, myślę, że będzie to w ciągu najbliższych dni" - powiedział Szeląg.

Na środę zaplanowane jest z kolei spotkanie przedstawicieli prokuratury i Żandarmerii Wojskowej z rodzinami ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku i ich pełnomocnikami. Wstęp na spotkanie będzie możliwy wyłącznie za imiennymi zaproszeniami, które wysłano do wszystkich osób pokrzywdzonych i ich pełnomocników. Odbędzie się ono w sali konferencyjnej Centralnej Biblioteki Wojskowej w Warszawie. (PAP)