Takich sytuacji nie da się przewidzieć

PAP |

publikacja 08.08.2010 14:40

Takich sytuacji, z jakimi mieliśmy do czynienia w woj. dolnośląskim, nie da się przewidzieć - ocenił w niedzielę IMiGW. Na konferencji prasowej Instytutu podano, że prognozy pogody na najbliższe dni dla okolic, które nawiedziła powódź, są optymistyczne.

Takich sytuacji nie da się przewidzieć Rodzina otoczona przez powódź przy trasie Zgorzelec–Bogatynia Roman Tomczak/GN

Instytut poinformował, że w ciągu najbliższych dni mieszkańcy tamtych okolic nie powinni obawiać się obfitych opadów deszczu. "W najbliższych dniach prognoza jest optymistyczna i miejmy nadzieje, że te wody spokojnie spłyną" - powiedziała dyżurna hydrolog z Centrum Nadzoru Operacyjnego Marianna Sasim.

IMiGW ocenił, że takich sytuacji, z jakimi mieliśmy do czynienia w woj. dolnośląskim, nie da przewidzieć. "Nie da nam się wygrać z przyrodą. Mieliśmy do czynienia z bardzo intensywnym opadem (...) Takich sytuacji nie da się przewidzieć, nie da się na to przygotować" - powiedziała Sasim.

Jak dodała, można działać tylko prewencyjnie i przystosowywać swoje domy i zabudowania na wypadek tak dużej wody, jaka przeszła na Dolnym Śląsku. W sobotę najwięcej deszczu na Dolnym Śląsku spadło w Bogatyni i Szklarskiej Porębie - 140 mm. Średnia miesięczna dla tego rejonu to 60 mm.

W niedzielę rano stany alarmowe w dorzeczu Odry były przekroczone na 19 stacjach wodowskazowych, najwięcej - w Zgorzelcu na Nysie Łużyckiej - o 320 cm; tam stan wody wynosił 720 cm. Nysą Łużycką przemieszcza się obecnie fala wezbraniowa. Jej kulminacja wieczorem dotrze do Przewozu, gdzie poziom wody podniesie się do 765 cm i o ponad 400 cm przekroczy stan alarmowy. W poniedziałek ok. godz. 22 fala kulminacyjna dotrze do Gubina - tam poziom rzeki ma wynieść 590 cm i przekroczyć stan alarmowy o 190 cm. W dorzeczu Wisły stan alarmowy został przekroczony na jednym wodowskazie - w Balicach na Rudawie - o 7 cm.

W niedzielę w dorzeczu Odry notowane są głównie średnie i wysokie stany wód. Wysoki stan wody wystąpił na Bystrzycy, Kaczawie, Kwisie, Gwdzie oraz lokalnie na Odrze, Nysie Kłodzkiej, Strzegomce, Bobrze, Nysie Łużyckiej, Warcie, Prośnie i Noteci. W związku z prognozowanymi burzami i opadami deszczu, w dorzeczu Odry w niedzielę i poniedziałek prognozowane są wzrosty stanów wody w górskich i podgórskich dopływach tej rzeki. Największe wzrosty będą utrzymywać się na Nysie Łużyckiej, Kwisie, Bobrze, Kaczawie, Bystrzycy - w ciągu kilku godzin woda w tych rzekach może podnieść się o 50-100 cm.

Podobne stany wód występowały w dorzeczu Odry; stan wysoki zanotowano na Brynicy, Nidzie, Wieprzu, Radomce, Pilicy, Bzurze i Nogacie oraz lokalnie na środkowej i dolnej Wiśle, Przemszy, Sole, Sanie, Pisie i Bugu.

W niedzielę w województwach: dolnośląskim, lubuskim i zachodniopomorskim prognozowany jest opad rzędu 5-10 mm. Lokalnie na Dolnym Śląsku może to być do 20 mm, a na Pomorzu Zachodnim - do 30 mm deszczu. W Małopolsce suma opadów wyniesie 1-5 mm, w Tatrach do 10 mm, a w województwach świętokrzyskim i lubelskim, w czasie burz, do 15 mm. Na pozostałym terenie Polski spadnie 5-15 mm deszczu, lokalnie w czasie burz 20-30 mm, w województwach: pomorskim, warmińsko-mazurskim i podlaskim - lokalnie 30-50 mm. Burze mogą pojawić się zwłaszcza na Mazowszu, Podlasiu, Warmii i Mazurach, na Kujawach i wschodnim Pomorzu.

W nocy z niedzieli na poniedziałek, głównie w północnej i zachodniej części kraju mogą wystąpić przelotne opady deszczu. Przelotny deszcz i burze wystąpią też w poniedziałek. Na początku tygodnia nie powinno na północno-wschodnich krańcach Polski.

W nocy z poniedziałku na wtorek wystąpią opady deszczu rzędu 2-5 mm, a tylko w czasie zanikających burz - 15-20 mm. Przelotne padać będzie głównie w północnej i zachodniej części kraju. We wtorek, głównie w centralnej i północnej Polsce będzie przelotnie padać, pojawią się także burze, w których spadnie 15-20 mm deszczu. (PAP)