Uhonorowanie Bandery było błędem

PAP |

publikacja 11.08.2010 19:00

Uhonorowanie Stepana Bandery i Romana Szuchewycza tytułami Bohaterów Ukrainy było błędem; Wielki Głód lat 30. ubiegłego stulecia nie był ludobójstwem narodu ukraińskiego - oświadczył nowy szef Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) w Kijowie Wałerij Sołdatenko.

Uhonorowanie Bandery było błędem wikipedia (PD) Stepan Bandera, zdjęcie sprzed 1934 r.

"To był wielki błąd, tego nie warto było robić, bo człowiek, który nosił stopień wojskowy państwa-agresora i walczył nie tylko przeciw Związkowi Radzieckiemu, ale i przeciwko połowie Europy, nie może być bohaterem Ukrainy" - powiedział Sołdatenko o Szuchewyczu w opublikowanym w środę wywiadzie dla gazety "Kommiersant-Ukraina".

Szef IPN wyjaśnił, że Szuchewycz był oficerem Wehrmachtu. Przyznanie jemu i Banderze tytułów Bohatera Ukrainy określił jako decyzję polityczną.

Podjął ją poprzedni prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko w uznaniu zasług Bandery i Szuchewycza w walce o państwowość.

Na Ukrainie zachodniej i w środowiskach narodowych w innych częściach kraju działacze ci uznawani są za bohaterów walk niepodległościowych. Na sympatyzującym z Rosją wschodzie uważani są za nazistowskich kolaborantów.

Bandera przewodził jednej z frakcji OUN, której zbrojne ramię, dowodzoną przez Szuchewycza UPA, obarcza się odpowiedzialnością za czystki etniczne na ludności polskiej Wołynia i Galicji Wschodniej w latach II wojny światowej.

Sołdatenko poruszył także w rozmowie z "Kommiersantem" kwestię międzynarodowego uznania Wielkiego Głodu lat 1932-33 za ludobójstwo narodu ukraińskiego, o co zabiegał prezydent Juszczenko.

"Zajmowałem się problemem Wielkiego Głodu jeszcze w 1989 r. (...) W tym czasie przygotowywałem dla Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Ukrainy uchwałę o głodzie (...). Głód nie był ludobójstwem narodu ukraińskiego. Nikt siedząc na tronie nie podejmował decyzji w rodzaju: +jak by tu się pozbyć ukraińskiego narodu+" - mówił szef IPN Ukrainy.

Władza z prezydentem Wiktorem Janukowyczem na czele przekształca Instytut Pamięci Narodowej w Instytut Narodowej Amnezji - skomentował wypowiedzi Sołdatenki deputowany opozycyjnego bloku Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona Jarosław Kendzior.

Sołdatenko, historyk dawnej Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (KPZR), członek Komunistycznej Partii Ukrainy, został szefem IPN w lipcu.

Komentatorzy obawiali się wówczas, że nominacja ta może oznaczać kres prowadzonych w ostatnich latach intensywnych badań nad zbrodniami komunizmu na Ukrainie.