Klasyk sponiewierany

Edward Kabiesz

GN 02/2020 |

publikacja 09.01.2020 00:00

Czy Karol Dickens i Victor Hugo byliby zadowoleni z tego, jak potraktowano ich dzieła?

Najnowsza ekranizacja „Opowieści wigilijnej”, wyprodukowana przez BBC, została tak twórczo wzbogacona, że Dickens  nie poznałby swojego dzieła. Robert Viglasky /bbc Najnowsza ekranizacja „Opowieści wigilijnej”, wyprodukowana przez BBC, została tak twórczo wzbogacona, że Dickens nie poznałby swojego dzieła.

Telewizja BBC jest producentem wielu ekranizacji literackiej klasyki, nie tylko rodzimej, ale i zagranicznej, z której część trafiła na polskie ekrany. Większość imponowała rozmachem i wiernością oryginalnemu pierwowzorowi (chociaż nie zawsze). Pod koniec ubiegłego roku BBC uraczyła swoich widzów dwiema adaptacjami klasyki dostępnymi obecnie w Polsce. Piszę „uraczyła”, ponieważ nie wiem, czy autorzy literackich pierwowzorów byliby zadowoleni z tego, jak potraktowano ich dzieła. Nie sądzę również, by widzowie przyjęli z entuzjazmem zrealizowane na tej podstawie miniseriale, czyli „Opowieść wigilijną”, będącą ekranizacją opowiadania Karola Dickensa, i adaptację „Nędzników”, obszernej powieści Victora Hugo. Szczególne kontrowersje budzi ten pierwszy, który miał premierę niedługo przed świętami Bożego Narodzenia.

Między wierszami „Opowieści wigilijnej”

„Zaczęło się od tego, że Marley umarł. To nie ulegało wątpliwości. Świadectwo zgonu podpisali: ksiądz, urzędnik, grabarz i właściciel zakładu pogrzebowego” – tak rozpoczyna się najsłynniejsza wigilijna opowieść w dziejach literatury. Telewizyjny miniserial rozpoczyna się od profanacji grobu Marleya.

„Opowieść wigilijna” Karola Dickensa opowiada o przemianie bezdusznego, bezwzględnego egoisty, wierzącego tylko w siłę pieniądza, w człowieka, który w święta Bożego Narodzenia pod wpływem niezwykłych wydarzeń staje się zupełnie kimś innym. Duchowa przemiana sprawia, że po latach niewiary uroczyście świętuje on Boże Narodzenie, zmienia swój stosunek do ludzi i staje się człowiekiem szczęśliwym. To z gruntu chrześcijańska przypowieść o odkupieniu możliwym dla każdego, kto zrozumie swoje błędy i wyrazi skruchę. Talent narracyjny i pozytywne przesłanie utworu sprawiły, że wielokrotnie przenoszono go na scenę teatralną i ekran kinowy czy telewizyjny. Trudno zliczyć adaptacje, ale z pewnością wyróżniał je fakt, że wszystkie, podobnie jak literacki pierwowzór, przeznaczone były do oglądania w gronie rodzinnym. Z pewnością najnowszej produkcji BBC nie można polecić dzieciom. Z kolei dorośli mogą mieć wątpliwości, czy nowa wersja spełnia oczekiwania związane z utworem Dickensa.

Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.