Co się dzieje pod krzyżem?

PAP |

publikacja 19.08.2010 14:26

W przyszłym tygodniu stołeczni radni wysłuchają informacji prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz na temat sytuacji panującej przed Pałacem Prezydenckim. Wniosek o taką informację w czwartek złożyli radni SLD.

Co się dzieje pod krzyżem? Jakub Szymczuk/Agencja GN Pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim

Złożenie wniosku o umieszczenie w porządku obrad Rady Warszawy informacji prezydent miasta na temat wydarzeń związanych z krzyżem, stojącym przy Krakowskim Przedmieściu, zapowiedział w czwartek radny klubu Lewicy Sebastian Wierzbicki.

Podczas konferencji prasowej europosła Wojciecha Olejniczaka, który w wyborach samorządowych będzie ubiegał się o urząd prezydenta Warszawy, Wierzbicki przypomniał, że teren, na którym zbierają się tzw. obrońcy krzyża, jest terenem miejskim. Właśnie dlatego radni współrządzącego w Warszawie z PO Sojuszu Lewicy Demokratycznej będą domagać się od Gronkiewicz-Waltz wyjaśnień. "Będziemy chcieli, żeby przedstawiła nam swoją wizję rozwiązania tego kłopotu" - powiedział radny.

Wierzbicki argumentował, że zabezpieczenie terenu przed Pałacem Prezydenckim kosztuje miasto "ogromne pieniądze". W rozmowie z PAP zapowiedział, że na sesji rady miasta, która odbędzie się 26 sierpnia, radni SLD będą zadawać szereg pytań, bo - jak ocenił - "sytuacja dawno wymknęła się spod kontroli".

Zaznaczył, że "bezpieczeństwo mieszkańców miasta jest coraz bardziej zagrożone". Przypomniał, że w środę przed Pałacem Prezydenckim policja ujęła mężczyznę, który przyszedł tam z granatem.

Wierzbicki poinformował PAP, że w czwartek po południu konwent rady miasta wprowadził punkt "informacja prezydenta miasta o sytuacji przed Pałacem Prezydenckim" do porządku najbliższych obrad "jako jeden z pierwszych".

W ostatnich tygodniach w okolicy Pałacu Prezydenckiego odbywały się manifestacje i pikiety zarówno zwolenników, jak i przeciwników przeniesienia stojącego tam krzyża do kościoła św. Anny. Od dłuższego czasu teren zabezpieczony jest barierkami, kilkakrotnie autobusy zwykle kursujące Krakowskim Przedmieściem były kierowane na trasy objazdowe. W środę rzeczniczka warszawskiej straży miejskiej Monika Niżniak poinformowała, że koszt wynagrodzeń strażników to już ponad 173 tys. zł. W sumie akcja będzie jednak droższa - po zakończeniu działań mają być podsumowane m.in. koszty eksploatacji samochodów, paliwa i zaopatrzenia.