W kuratorium doszło do mobbingu?

PAP |

publikacja 02.09.2010 16:08

Prokuratura Rejonowa w Olsztynie sprawdza, czy szefowa kuratorium oświaty w tym mieście stosowała mobbing wobec jednej ze swych zastępczyń, Jadwigi Bogdaniuk. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia takiego przestępstwa złożyła na ręce wojewody sama zainteresowana.

Wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski poinformował w czwartek PAP, że wysłał do prokuratury zawiadomienie wraz ze skargą wicekuratorki. Poprosił również ministerstwo edukacji o kontrolę w olsztyńskim kuratorium.

Kurator oświaty w Olsztynie Małgorzata Bogdanowicz-Bratnikowska, wobec której jej zastępczyni skierowała zarzuty, powiedziała, że nic o sytuacji konfliktowej nie wie i nie może się do niej odnieść. Z Bogdaniuk do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować.

Wiceszefowa kuratorium skarży się, że Małgorzata Bogdanowicz-Bartnikowska kwestionowała jej decyzje i poniżała w obecności osób trzech, uniemożliwiała doskonalenie zawodowe i nie wysyłała na szkolenia w zakresie nowych przepisów oświatowych, zabraniała korzystać z telefonów i faksów, uniemożliwiała korzystanie z samochodu służbowego, obciążała pilnymi zadaniami, jednocześnie zakazując pracy w nadgodzinach.

Jak powiedział PAP wojewoda, pierwsza skarga pani wicekurator na swoją szefową wpłynęła w maju 2010 roku i wówczas - jak zapewnił - próbował łagodzić konflikt. "Zapewniono mnie, że panie doszły do porozumienia, niestety konflikt wciąż trwał i kolejna skarga od wicekurator nadeszła kilkanaście dni temu, pod koniec sierpnia" - powiedział Podzikowski.

Wówczas biuro prawne wojewody, po zapoznaniu się z konkretnymi sytuacjami, jakie podawała wicekuratorka, oceniło, że jest to mobbing, a wojewoda zawiadomił o sprawie prokuraturę.

Szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn Południe Arkadiusz Szwedowski potwierdził PAP, że zawiadomienie od wojewody i skarga wicekurator wpłynęły do prokuratury. Podkreślił, że z pisma skarżącej wynika, że złe traktowanie jej osoby zaczęło się 14 października 2008 roku, a nasiliło się w 2010 roku. Prokuratura ma 30 dni na sprawdzenie i podjęcie decyzji, czy wszcząć postępowanie w sprawie. "Na razie postępowanie sprawdzające będzie prowadzone w kierunku, czy doszło do złośliwego i uporczywego naruszania praw pracowniczych" - dodał prokurator.

Jak podkreślił, w postępowaniu sprawdzającym rozpytani zostaną skarżąca, świadkowie i obwiniana przez swoją zastępczynię kurator.

Kurator oświaty Małgorzata Bogdanowicz-Bartnikowska poinformowała w czwartek, że nic o zarzutach swej zastępczyni nie wie. Podkreśliła, że 23 sierpnia Jadwiga Bogdaniuk złożyła wypowiedzenie z pracy wraz z wnioskiem o to, by nie świadczyć obowiązku pracy w okresie wypowiedzenia. Kolejnego dnia Bogdaniuk podtrzymała swą decyzję i wojewoda odwołał ją ze stanowiska 27 sierpnia. Od 30 sierpnia wicekurator jest na urlopie wypoczynkowym.

Kurator oceniła, że ta sytuacja nie ma wpływu na funkcjonowanie kierowanej przez nią instytucji. "Pracujemy bez zakłóceń, wszystkie planowane zadania są wykonywane"- podkreśliła szefowa kuratorium.

W środę wojewoda warmińsko-mazurski wysłał pismo do minister edukacji Katarzyny Hall z wnioskiem o kontrolę w olsztyńskim kuratorium. Jak zapowiedział, będzie chciał poprosić o ocenę kuratorium także organy prowadzące placówki oświatowe w regionie, czyli samorządy.

Wojewoda w rozmowie z PAP powiedział, że ma zastrzeżenia do pracy kuratorium w Olsztynie. Chodzi m.in. o brak reakcji w sprawie przypadków pobić uczniów w szkołach w Pasłęku, Lidzbarku, Iławie czy Bartoszycach. Podkreślił, że jego zastrzeżenia budziła także sprawa pobicia ucznia w Zespole Szkół z Językiem Ukraińskim w Górowie Iławeckim. Jak dodał, kuratorium chciało tę sprawę "zamieść pod dywan", a on sam o pobiciu dowiedział się dopiero po tym, jak o incydencie powiadomił go bezpośrednio rodzic ucznia.

Kurator oświaty jest powoływany na to stanowisko w drodze konkursu. Wicekuratora powołuje zaś wojewoda - na wniosek kuratora.