Wychowanie religijne po warszawsku

PAP |

publikacja 09.09.2010 21:24

Religia katolicka w ub. roku szkolnym była nauczana w 59 proc. stołecznych przedszkoli, we wszystkich publicznych szkołach podstawowych i gimnazjach; lekcje etyki organizowane były w 155 szkołach - poinformowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Wychowanie religijne po warszawsku Romek Koszowski/Agencja GN

W czwartek na posiedzeniu Rady Warszawy Gronkiewicz-Waltz przedstawiła informację dotyczącą nauczania religii i etyki w stołecznych szkołach. Podkreśliła przy tym, że nauczanie religii lub etyki nie jest zależne od samorządu, a wynika z przepisów uchwalonych na szczeblu centralnym.

Z zaprezentowanych radnym danych wynika, że w roku szkolnym 2009/10 religia nauczana była w 100 proc. stołecznych szkół podstawowych i gimnazjów, w 94 proc. liceów ogólnokształcących, 88 proc. techników, 70 proc. szkół zawodowych, 44 proc. przedszkoli specjalnych, 78 proc. szkół podstawowych specjalnych i 95 proc. specjalnych gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych.

Etyka nauczana była w 10 proc. szkół podstawowych, 27 proc. gimnazjów, 46 proc. liceów, 27 proc. liceów profilowanych, 31 proc. techników, 5 proc. szkół zawodowych i 10 proc. gimnazjów specjalnych. Według danych MEN, lekcje etyki organizowane były w 887 szkołach w całej Polsce.

Jak powiedziała prezydent, zainteresowanie rodziców i uczniów nauczaniem etyki w Warszawie stale rośnie: w roku 2007/08 zajęcia takie prowadzono w 83 szkołach, rok później w 90, a w minionym w 114 prowadzonych przez miasto i 41 niepublicznych.

Zaznaczyła, że na wniosek władz zwierzchnich kościołów i związków wyznaniowych w stolicy utworzono także 25 punktów katechetycznych innych wyznań, w których uczy się 1,4 tys. dzieci i młodzieży. W warszawskich przedszkolach i szkołach prowadzona jest nauka 14 wyznań, m.in. Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, Kościoła Starokatolickiego Mariawitów, Kościoła Zielonoświątkowego, islamskiego i kilku wyznań ewangelickich.

Średni koszt jednej godziny lekcyjnej w warszawskich szkołach, niezależnie od przedmiotu, to 45 zł.

Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że w 13 z 27 krajów UE nauczanie religii jest obowiązkowe, ale uczęszczanie na zajęcia nie jest przymusowe. Natomiast w ośmiu nauczanie religii jest dobrowolne, alternatywnie z etyką. Podała m.in. przykład Grecji, gdzie prawosławie jest religią państwową, jej nauczanie odbywa się w szkole podstawowej i średniej przez 9 lat, a ocena jest wystawiana na świadectwie. Prezydent zaznaczyła, że także w Hiszpanii, którą polska lewica podaje za wzór rozdziału Kościoła od państwa, religia katolicka nauczana jest w 75 proc. szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych oraz 83 proc. szkół podstawowych.

O taką informację wnioskował klub radnych Lewicy. Radny Andrzej Golimont podkreślał w czwartek, że wbrew planom sprzed 20 lat, gdy wprowadzono religię do polskich szkół, lekcje te nie są umieszczane na początku lub końcu planu zajęć. Ocenił też, że dyrektorzy warszawskich szkół powinni pytać rodziców w anonimowej ankiecie, czy chcą, by ich dzieci uczęszczały na religię, czy na lekcje etyki.

Radny klubu PiS Maciej Maciejowski zarzucił radnym Lewicy, że dyskusja na temat religii w szkołach jest elementem ich kampanii samorządowej. Jak ocenił, w kwestiach dotyczących religii polska lewica reprezentuje typ myślenia, który w Wielkiej Brytanii doprowadził w ostatnich dniach do zamknięcia ostatniej katolickiej organizacji adopcyjnej, "bo nie chciała oddawać dzieci zboczeńcom". Chodzi o agencję Catholic Care; komisja nadzorująca działalność organizacji wyższej użyteczności w Anglii i Walii (Charity Commission) uznała, że agencja nie może odmawiać gejowskim parom prawa do adopcji dzieci.

Jak dodał Maciejowski, kandydat SLD na prezydenta Warszawy Wojciech Olejniczak powinien zaangażować w swojej kampanii dwa "homoaniołki", by być bardziej postępowym niż kandydat na prezydenta Polski w tegorocznych wyborach Grzegorz Napieralski (w jego spotach występowały dwie młode kobiety - PAP). Te słowa nie spodobały się lewicowym radnym. Jak dowiedziała się PAP w kuluarach, publicznie zaapelują oni do Maciejowskiego o przeproszenie warszawiaków o homoseksualnej orientacji za obrażające ich wypowiedzi.