Grecja: Nie będzie nowych oszczędności

PAP |

publikacja 12.09.2010 19:45

Grecki rząd nie planuje wprowadzania nowych środków oszczędnościowych w celu wyciągnięcia kraju z długu ani restrukturyzacji zadłużenia - powiedział w niedzielę premier Jeorjos Papandreu, dzień po ogłoszeniu w Salonikach polityki społecznej na przyszły rok.

Grecja: Nie będzie nowych oszczędności VANGELIS BLENTZAS/ PAP/EPA Grecki premier Jeorjos Papandreu w trakcie konferencji prasowej

"Nie będziemy potrzebować nowych środków (oszczędnościowych)" - powiedział szef rządu na konferencji prasowej.

Papandreu zapewnił także, że Ateny nie planują restrukturyzacji zadłużenia, co byłoby "katastroficzne". "Mówilibyśmy o upadku naszego systemu bankowego, byłaby to tragedia dla gospodarstw domowych. Nie bierzemy tego pod uwagę" - wyjaśnił.

"Jesteśmy przekonani, że w takim tempie i dzięki już wprowadzonym środkom uda nam się osiągnąć cel na 2010 rok. I będzie to nie lada osiągnięcie" - dodał premier.

Komisja Europejska (KE), Europejski Bank Centralny (EBC) i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przyznały Grecji pomoc finansową w wysokości 110 mld euro, a w zamian kraj zobowiązał się zmniejszyć deficyt budżetowy z 13,6 proc. PKB w 2009 roku do 8,1 proc. w 2010 r.

Premier przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż "na rynkach panuje strach". Jednak kraj "pokazuje, że jest silniejszy i lepiej sobie radzi z tymi problemami", co "wcześniej czy później będzie miało duży wpływ na rynki".

Socjalistyczny rząd, aby uniknąć bankructwa kraju pogrążonego w kryzysie zadłużenia publicznego, wprowadził drastyczne środki oszczędnościowe, w tym obniżenie płac i podniesienie podatków, co rozgniewało związki zawodowe. Przeprowadziły one w tym roku sześć strajków generalnych, a w sobotę protestowały w Salonikach, przed tradycyjnym przemówieniem premiera, w którym zapowiedział plany dotyczące polityki społecznej na kolejny rok.

Papandreu ogłosił wtedy zmniejszenie podatku od dochodów dla firm z 20 do 24 procent w 2011 r., a nie 2014 roku, co ma zwiększyć inwestycje i konkurencyjność. Premier zamierza także otworzyć dostęp do takich zawodów jak notariusze, farmaceuci, kierowcy ciężarówek i taksówkarze. Zapowiedział również deregulację rynku energetycznego, wyznaczenie celów prywatyzacyjnych i uproszczenie wydawania licencji na działalność gospodarczą.