Przedsiębiorcy przed kancelarią premiera zapowiadają, że będą spać na ulicy
PAP
|
publikacja 07.05.2020 19:03
Protestują, bo procedury związane ze wsparciem dla przedsiębiorców są "zbyt długotrwałe".
Kandydat na prezydenta Paweł Tanajno podczas protestu przedsiębiorców w centrum Warszawy. Protestujący domagają się, aby pieniądze na pomoc przedsiębiorcom "nie były marnotrawione przez machinę urzędniczą"
PAP/Radek Pietruszka
Protestujący przed kancelarią premiera zapowiadają, że będą nocować na ulicy. Na portalach społecznościowych proszą o napoje i pożywienie. Policja legitymuje uczestników demonstracji. W ocenie protestujących, procedury związane ze wsparciem dla przedsiębiorców są "zbyt długotrwałe". - Zostaniemy tu na noc, do jutra - zapowiedział jeden z liderów protestu przedsiębiorców, kandydat na prezydenta Paweł Tanajno.
Podkreślił, że uczestnikom protestu nie zależy jedynie na spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim. - To, co obiecaliście (pomoc dla przedsiębiorców - PAP) musi być natychmiast przekazywana - powiedział.
Część uczestników protestu została zatrzymana w okolicach placu Na Rozdrożu. Kolejna - przy rządowych budynkach w Alejach Ujazdowskich. Policja legitymuje protestujących. Według relacji przekazywanych na Facebooku przez uczestników demonstracji, po wylegitymowaniu mają zostać oni przepuszczeni dalej, w kierunku głównego budynku kancelarii premiera.
Większość protestujących nie ma zasłoniętych ust i nosa. Nie zachowują między sobą dystansu. Mają z sobą czarną trumnę z wizerunkiem Mateusza Morawieckiego.