Jak dobrze, że urodziła to dziecko

Milena Kindziuk

GN 20/2020 |

publikacja 14.05.2020 00:00

Niewiele brakowało, a Jan Paweł II by się nie urodził. Oto świadectwa, które potwierdzają heroiczną decyzję Emilii i Karola Wojtyłów o urodzeniu dziecka – przyszłego papieża, mimo zagrożenia życia matki i propozycji aborcji.

Karol Wojtyła z matką Emilią. reprodukcja reporter/east news Karol Wojtyła z matką Emilią.

W upalny dzień 18 maja 1920 r. Emilia Wojtyłowa leżała w swoim mieszkaniu w Wadowicach przy ul. Kościelnej. Zbliżał się czas porodu. Gdy wybiła siedemnasta, w pobliskim kościele parafialnym rozpoczęło się nabożeństwo majowe. Śpiew Litanii Loretańskiej słyszała rodząca Emilia. W tym właśnie momencie przychodził na świat jej młodszy syn Karol.

Dramat macierzyństwa

Podczas zbierania materiałów do książki pt. „Emilia i Karol Wojtyłowie. Rodzice św. Jana Pawła II” dotarłam do relacji o zdarzeniach, które doprowadziły do decyzji małżeństwa Wojtyłów, by nie zgodzić się na aborcję, mimo zagrożenia życia matki i dziecka.

Mieszkanka Wadowic Maria Siwcowa pamiętała, że kiedy Emilia była w drugim miesiącu ciąży, od znanego ginekologa i położnika wadowickiego doktora Jana Moskały usłyszała diagnozę, że jej ciąża jest zagrożona i nie ma szans ani na jej donoszenie, ani na urodzenie zdrowego dziecka. Doktor Moskała sugerował aborcję. Nie zgodził się też na prowadzenie tej ciąży. Taką wersję zdarzeń potwierdzały dwie przyjaciółki Emilii z Wadowic, Maria Kaczorowa i Helena Szczepańska. Rozmowę z Marią Kaczorową nagrał w 1985 r. Roman Gajczak i relację z niej zamieścił w książce pt. „Sercu najbliższe. Szkice z lat młodzieńczych Karola Wojtyły – Jana Pawła II”. Kaczorowa był już wtedy osobą „ciężko chorą, przykutą do łóżka, ale pamięć miała wręcz fenomenalną”. Pozostawała, jak zaznaczył autor, „chyba ostatnią z żyjących niewiast, która dobrze znała matkę Ojca Świętego”. Ciekawe, że to opublikowane świadectwo Kaczorowej odbiło się szerszym echem w środowisku włoskim niż polskim. Wkrótce wykorzystał je bowiem włoski autor L. Bergonzoni, pisząc monografię o „Mamie Jana Pana II”. Opisał je także inny włoski autor, Renzo Allegri, w książce „Dwie »matki« papieża Wojtyły: Emilia Kaczorowska i Joanna Beretta Molla”. Wyprowadził on analogię między sytuacją Emilii Wojtyłowej i św. Joanny Beretty Molli. Obu tym kobietom – zauważył Allegri – lekarze zalecali usunięcie dziecka po to, by mogły ratować siebie. Obie „przeżyły wielki dramat macierzyństwa. Musiały wybierać między własnym życiem i życiem dziecka, które nosiły w sobie”.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.