Tusk: procedura tak, a ekstradycja...?

PAP |

publikacja 17.09.2010 18:08

Premier Donald Tusk powiedział wczoraj, że polska prokuratura będzie musiała wszcząć procedurę ekstradycyjną wobec szefa emigracyjnego rządu Czeczenii Ahmeda Zakajewa. Strona rosyjska nie może tu liczyć na decyzje, które by ją satysfakcjonowały - zastrzegł.

Tusk: procedura tak, a ekstradycja...?

Premier był pytany o możliwość zatrzymania i ekstradycji Ahmeda Zakajewa jeszcze przed pojawieniem się informacji, że szef emigracyjnego rządu Czeczenii jest już w Warszawie.

"Będziemy tu prowadzili, tak jak do tej pory, naszą autonomiczną politykę. Ale będziemy też starali się przestrzegać wszystkich, którzy wokół sprawy czeczeńskiej chcą robić prowokację antyrosyjską, żeby tego nie było" - powiedział premier, który w czwartek przebywa w Brukseli.

"Problem z Zakajewem polega na tym, że jest ścigany międzynarodowym listem gończym, więc tak czy inaczej, kiedy pojawi się na polskim terytorium polska prokuratura, o czym poinformował mnie prokurator generalny, nie ma wyjścia, będzie musiała wszcząć procedurę ekstradycyjną" - mówił Tusk.

Premier podkreślił jednak, że "procedura ekstradycyjna nie oznacza ekstradycji". "Z całą pewnością strona rosyjska nie może tu liczyć na decyzje polskie, które by ją satysfakcjonowały" - powiedział szef rządu.