Brexit to dopiero początek

Maciej Legutko

GN 22/2020 |

publikacja 28.05.2020 00:00

Negocjacje między Wielką Brytanią a Unią Europejską o kształt „porozwodowych” relacji utknęły w martwym punkcie. Kolejny raz powraca groźba brexitu bez umowy.

W negocjacjach między UE a Wielką Brytanią pojawiły się poważne rozbieżności – ostrzega Michel Barnier. STEPHANIE LECOCQ /epa/pap W negocjacjach między UE a Wielką Brytanią pojawiły się poważne rozbieżności – ostrzega Michel Barnier.

Gdy 31 stycznia 2020 r. Wielka Brytania oficjalnie opuściła Unię Europejską, zarówno obywatele Zjednoczonego Królestwa, jak i krajów UE liczyli na to, że to koniec kilkuletniego maratonu negocjacyjnego, osłabiającego politycznie i gospodarczo obie strony. Niestety, okazuje się, że dzień brexitu stanowił jedynie preludium do zmierzenia się z najważniejszym problemem, czyli wypracowaniem kompleksowej „porozwodowej” umowy regulującej relacje na linii Londyn–Bruksela. Czas ucieka, koronawirus spowodował kilkumiesięczne opóźnienie rozmów, tymczasem porozumienie zdaje się oddalać. Po nieudanej rundzie negocjacji w połowie maja nawet zawodowi dyplomaci z obu stron nie szczędzili sobie gorzkich słów. Główny negocjator UE Michel Barnier określił je jako „bardzo rozczarowujące”, z kolei strona brytyjska jako „irytujące”. Okres przejściowy, w którym obowiązuje jeszcze porządek prawny sprzed brexitu, mija z końcem roku 2020. Impas w negocjacjach sprawia, że po obu stronach znów rośnie liczba zwolenników rozejścia się bez umowy.

Narastające sprzeczności

Choć z końcem stycznia 2020 r. Wielka Brytania przestała być członkiem UE, z prawnego punktu widzenia niemal nic się jeszcze nie zmieniło. Do końca roku Zjednoczone Królestwo podlega unijnemu prawu. Nowy ład musi zostać stworzony od podstaw. Premierowa runda rozmów w tej sprawie odbyła się na początku marca 2020 r. Na czele unijnych negocjatorów, tak samo jak przed brexitem, stoi Michel Barnier, a po stronie brytyjskiej – David Frost.

Po zakończeniu pierwszej tury Barnier ostrzegł: „Pojawiły się bardzo poważne rozbieżności”. Wkrótce potem z powodu pandemii koronawirusa rozmowy zamrożono na dwa miesiące. Zarówno Barnier, jak i Frost poddali się izolacji z powodu symptomów COVID-19. Problem umowy UE–Wielka Brytania zszedł na dalszy plan. Wprowadzenie zasady dystansu społecznego i zdalnego trybu rozmów mocno nadwerężyło sprawność unijnej dyplomacji, która najważniejsze problemy zawsze rozwiązywała metodą negocjacji twarzą w twarz z udziałem wielu polityków i dyplomatów. Michel Barnier to typowy reprezentant „starej szkoły” unijnych negocjatorów.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.