Co dalej z gazem?

PAP |

publikacja 22.09.2010 09:54

Rozmowy z Rosją w sprawie umowy gazowej mają się odbyć w piątek w resorcie gospodarki - poinformowała PAP w środę szefowa biura prasowego Ministerstwa Gospodarki Agnieszka Gapys.

Co dalej z gazem? Henryk Przondziono /foto gość

Dodała, że spotkanie odbędzie się w takim samym składzie, jak ostatnie w Moskwie. W sobotnim spotkaniu w Moskwie w sprawie polsko-rosyjskiej umowy gazowej udział brali: wiceministrowie gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska i Marcin Korolec oraz szef dyrekcji generalnej Komisji Europejskiej do spraw energii Philip Lowe. W polskiej delegacji uczestniczyli też m.in.: wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski, wiceprezes Urzędu Regulacji Energetyki Marek Woszczyk oraz przedstawiciele Departamentu Polityki Energetycznej MSZ.

Na początku września wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak w Brukseli rozmawiał o umowie z komisarzem ds. energii Guentherem Oettingerem. Spotkanie dotyczyło wątpliwości KE do polskiej umowy gazowej z Rosją, w tym zasad ustalania taryfy za tranzyt rosyjskiego gazu przez Polskę i zarządzania gazociągiem, który go transportuje. Chodzi o aneks do porozumienia rządów Polski i Rosji, dotyczący zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześc. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Jego projekt sporządzono po tym, gdy na początku ub.r. surowiec przestał do Polski dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo.

Niedawno Pawlak mówił, że sobotnie spotkanie z Rosjanami nie musi być ostatnim w sprawie kontraktu. "Jeżeli chodzi o kontrakt gazowy, ta umowa, która została po raz pierwszy zawarta w 1993 r., była kilka razy zmieniana i modyfikowana. Na bazie tej umowy obniżono nawet dostawy poniżej zapotrzebowania polskiego rynku i z tego powodu są cały czas kłopoty" - powiedział.

Tymczasem w piątek rzeczniczka komisarza Oettingera ostrzegła, że od połowy października możliwe są niedobory w dostawach gazu do Polski. Zdaniem KE ten scenariusz grozi Polsce, jeśli nie zostanie podpisana nowa umowa na dostawy z Rosji. Marlene Holzner dodała, że "nie chodzi o zimę, tylko o okres od połowy października do grudnia, o pewne godziny szczytowego zapotrzebowania".

Szef PGNiG Michał Szubski zapowiedział w poniedziałek, że pierwsze ograniczenia dostaw gazu dla odbiorców przemysłowych mogą wystąpić na przełomie października i listopada. Zapewnił, że ewentualne ograniczenia nie dotkną klientów indywidualnych i sektora komunalnego. Powiedział, że z optymizmem przyjmuje informację, że polsko-rosyjskie rozmowy na temat dostaw gazu odbywają się w dobrym klimacie i będą kontynuowane.