Miliony euro na Dom Jubileuszowy

KAI |

publikacja 23.09.2010 09:54

Bydgoska Fundacja „Wiatrak” otrzymała na dokończenie budowy Domu Jubileuszowego 3,25 miliona euro. Środki pochodzą z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Dom Jubileuszowy strona fundacji "Wiatrak" Dom Jubileuszowy

Prowadzona inwestycja przy Sanktuarium Królowej Męczenników została zakwalifikowana do kluczowych zadań i jest realizowana w ramach projektu „Budowa Domu Jubileuszowego w sercu Województwa Kujawsko–Pomorskiego”. – Wierzę w to, że gdy Ojciec Święty zostanie wyniesiony na ołtarze, będziemy otwierali ten dom. To co się dotychczas w „Wiatraku” działo, jest potwierdzeniem tego, jak Ojciec Święty jest realnie żywy i skuteczny. Każdego dnia dziękuję za łaskę, że mam w sobie takie poczucie bycia razem – powiedział prezes fundacji ks. Krzysztof Buchholz.

Uroczyste podpisanie umowy odbyło się przy udziale zarządu fundacji oraz marszałka województwa kujawsko-pomorskiego. – Zawsze kiedy Ojciec Święty do nas mówił, prosił, aby nie stawiać mu mosiężnych pomników. Jeśli robić dzieła, które upamiętnią jego pontyfikat, to takie jak tu – w „Wiatraku”. To miejsce żyje i służy ludziom. Nie można chyba lepiej zrealizować postulatu, który pozostawił nam Jan Paweł II – powiedział Piotr Całbecki.

Budżet projektu obejmuje również wkład własny w wysokości 1,14 mln euro. Zebranie środków nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie ludzi dobrej woli, sponsorów, prezydenta Bydgoszczy oraz Rady Miasta. – „Wiatrak” służy mieszkańcom Fordonu i całego miasta. To dobry pomysł, realizowany z pewnymi kłopotami, ale przecież bez nich życie byłoby uboższe – dodał Konstanty Dombrowicz.

Decyzję o podjęciu budowy Domu Jubileuszowego jako wielkiego centrum kultury i nowej siedziby „Wiatraka” podjęto 31 marca 2001 roku. Już tego samego roku plany pobłogosławił sam Ojciec Święty. – Mamy poczucie, że nie możemy zawieść. Ze środków unijnych dostajemy ogromne pieniądze na wykończenie tego dzieła. Mamy nadzieję, że za rok o tej porze budynek ruszy – powiedział Tomasz Schmidt z zarządu fundacji. – Tęsknimy za tym, aby ten dom był żywy. Nie tylko ceglany, surowy, ale żeby służył ludziom – dodała Mariola Ciesielska.