W Wietnamie zabiją humanitarnie

KAI |

publikacja 25.09.2010 12:40

Zgromadzenie Narodowe Wietnamu postanowiło zastąpić plutony egzekucyjne zastrzykiem z trucizną przy wykonywaniu kary śmierci.

W Wietnamie zabiją humanitarnie Roman Koszowski/Agencja GN Komunistyczne plakaty propagandowe na ulicach Hanoi.

Ta bardziej humanitarna – zdaniem władz – metoda egzekucji jest bowiem mniej bolesna dla skazańca, zachowuje jego ciało w stanie nienaruszonym, jest też mniej kosztowna i zmniejsza psychiczną presję u osób wykonujących wyrok. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 lipca 2011 r.

Tymczasem wietnamscy katolicy chcą całkowitego zniesienia kary śmierci. – Śmiertelny zastrzyk również zabija. Życie jest darem od Boga i zawsze powinno być chronione. Zamiana jednej formy egzekucji na drugą nie zmienia nieludzkiego charakteru tej kary – podkreśla ks. Pierre Phan Khac Tu, z parafii pw. Męczenników Wietnamskich w Mieście Ho Chi Minha. Jego zdaniem społeczeństwo powinno stworzyć więźniom możliwości powrotu do prowadzenia „dobrego życia”.

Katolicy tłumaczą, że należy chronić życie każdego człowieka, gdyż jest ono darem od Boga. Lokalny Kościół powinien więc zając się skazanymi w ramach działalności obrońców życia.

Rząd Wietnamu nie podaje statystyk wyroków śmierci. Według Amnesty International, sądy w całym kraju skazały w 2008 r. na karę główną 59 osób, ale faktycznie wykonano 19 egzekucji. Większość wyroków zapadła za zabójstwa i zorganizowany przemyt narkotyków. W 2009 r. Zgromadzenie Narodowe usunęło gwałt i kilka innych przestępstw z listy zbrodni, za które grozi kara śmierci.