Przebłaganie za nieuszanowanie krzyża

KAI |

publikacja 26.09.2010 10:59

Metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz zarządził na niedzielę 26 września nabożeństwa ekspiacyjne w kościołach archidiecezji. Modlitwy przebłagalne mają być zadośćuczynieniem za „wszelkie zniewagi i wszystkie akty nieuszanowania znaku krzyża i zlekceważenia mądrości krzyża, jakich dopuszczono się w naszej ojczyźnie wobec tego świętego znaku”.

Przebłaganie za nieuszanowanie krzyża Jakub Szymczuk Agencja GN Gdy ktoś dopuści się czynów niegodnych, znieważających krzyż, należy przebłagać Boga za zniewagi. W liturgii ekspiacyjnej zazwyczaj nie uczestniczą winni profanacji, lecz wierni, którzy przepraszają Boga za cudzy grzech. Arcybiskup Kazimierz Nycz wzywa do takiej ekspiacji.

„Nabożeństwa te mają też wzbudzić refleksję nad miejscem krzyża w naszym codziennym życiu” – zaznacza ks. prof. Mateusz Matuszewski, liturgista. Konsultor Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski przypomina, że od wieków w Kościele przyjęte jest, że jeżeli miejsce święte lub znak święty, który powinien odbierać cześć, zostanie umyślnie znieważony, należy sprawować nabożeństwa przebłagalne. – Gdyby sprofanowano kościół, należałoby go zamknąć do czasu odprawienia nabożeństwa ekspiacyjnego i ponownej konsekracji – tłumaczy ks. prof. Matuszewski. Liturgia sprawowana jest w takich przypadkach przy obnażonym ołtarzu, w kościele pozbawionym wszelkich ozdób. Po liturgii oczyszczenia i przeproszenia, kropi się wodą święconą kościół i ludzi, a następnie na nowo zdobi świątynię oraz przywraca się ją do celów sakralnych.

– Największą wagę znieważenia ma profanacja Najświętszego Sakramentu, ponieważ konsekrowana hostia i wino są nie tylko znakiem, ale i materialną obecnością Chrystusa – podkreśla ks. prof. Matuszewski. Profanacja krzyża ma inną wagę, ale jest on dla chrześcijan najstarszym i najdroższym znakiem życia, jaki otrzymaliśmy na nowo od Boga poprzez śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. – Krzyż wyobraża Jego mękę, ale i triumf nad śmiercią i szatanem, i zapowiada Jego powrót w końcu czas – mówi liturgista. Stąd znany jest nie tylko krzyż pasyjny – z figurą Chrystusa obnażonego z szat i w cierniowej koronie, ale i krzyż paschalny z figurą Jezusa w prawdziwej koronie i w szatach kapłańskich, znak, że przez krzyż dokonało się Jego zwycięstwo.

Dlatego gdy ktoś dopuści się czynów niegodnych, znieważających krzyż, należy przebłagać Boga za zniewagi. W liturgii ekspiacyjnej zazwyczaj nie uczestniczą winni profanacji, lecz wierni, którzy przepraszają Boga za cudzy grzech.

Nabożeństwa ekspiacyjne mają różny charakter – może to być Msza, którą kapłan odprawia w szatach koloru czerwonego, symbolizującego mękę Pańską, może to być nabożeństwo po Mszy z adoracją znieważonego krzyża, co przywołuje element liturgii wielkopiątkowej.

Podczas niedzielnych nabożeństw ekspiacyjnych w archidiecezji warszawskiej znieważany krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego nie będzie obecny. – Te nabożeństwa mają charakter bardziej powszechny, nie chodzi bowiem tylko o krzyż z Krakowskiego Przedmieścia, ale o wszelkie zniewagi wobec krzyża – tłumaczy ks. prof. Matuszewski, przywołując m.in. sprawę kradzieży krzyży w Przemyślu. – Te nabożeństwa mają też skłonić nas do refleksji o miejscu krzyża w naszym codziennym życiu, w naszych sercach, zmobilizować do większego szacunku dla krzyża – dodaje liturgista.

Nabożeństwa ekspiacyjne sprawowane są zwykle „lokalnie”, w miejscu, gdzie doszło do profanacji, czyli w danej parafii, kościele. Ekspiacje obejmujące całą diecezję czy miasto odbywają się rzadko. – Jedną z nich była ekspiacja za sprofanowanie tabernakulum za życia kard. Stefana Wyszyńskiego – przypomina ks. prof. Matuszewski. Komuniści, wbrew sprzeciwom Kościoła, zlikwidowali kaplicę na Mokotowie. Wyrwali tabernakulum, ale nie otworzyli go, nie rozsypali hostii, lecz przewieźli nocą do innego kościoła i zostawili pod drzwiami świątyni. Wówczas kard. Wyszyński zarządził nabożeństwa ekspiacyjne w całym mieście.

Publikujemy pełny tekst listu abp Kazimierza Nycza

 

List Arcybiskupa Metropolity Warszawskiego na Niedzielę 26 września

Drodzy Bracia i Siostry,

Przez cały kraj przetoczyła się dyskusja na temat obecności krzyża w przestrzeni publicznej. Od początku istnienia naszej państwowości był on obecny nie tylko w naszym krajobrazie, ale i w sercach wielu ludzi, dla których stał się życiowym drogowskazem. Krzyż, który w starożytności przed- chrześcijańskiej był znakiem haniebnej śmierci i poniżenia, stał się dzięki ofierze zbawczej Chrystusa powszechnym znakiem miłości Boga do człowieka, stał się znakiem zwycięstwa miłości nad nienawiścią, życia nad śmiercią. Tak jak na drzewie śmierć wzięła swój początek, tak na drzewie krzyża śmierć została pokonana (por. Prefacja o Krzyżu). Krzyż stał się więc tronem chwały i zwycięstwa, którego pełnia objawi się w zmartwychwstaniu. Świadomi tego znaczenia ojcowie nasi stawiali go na rozstaju dróg, by w ten sposób przypominał, że to właściwa droga do nieba. Stawiali ten znak na grobach jako znak nadziei na zmartwychwstanie. Krzyżem wyróżniali tych, którzy gotowi byli ofiarować swoje życie za prawdę, wolność, Ojczyznę i drugiego człowieka.

Krzyża nie można odłączyć od chrześcijaństwa. W życiu każdego człowieka obecny jest krzyż, czy to nam się podoba, czy nie. Przyjęty z wiarą może być dla każdego źródłem mocy i mądrości Bożej. Pan Jezus powiedział: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je (por. Mt 16,24-26). Święty Paweł, wielki mistyk i nauczyciel zachęca nas do odczytywania mądrości krzyża, to znaczy odczytywanie ciągle na nowo Bożego planu zbawienia dla siebie oraz dla świata. Mądrość ta polega między innymi na podporządkowaniu Bogu swojej woli. Mądrość krzyża, to uczciwe podejmowanie i wypełnianie obowiązków małżeńskich, rodzinnych, zawodowych, społecznych
i politycznych.

Chcemy w dniu dzisiejszym dokonać aktu wywyższenia krzyża Chrystusowego w naszych sercach, chcemy również przeprosić za wszystkie akty profanacji dokonanej wobec tego znaku ofiarnej miłości. Chcemy przeprosić za egoizm i niechęć a nawet nienawiść do innych. Chcemy również, by ten znak był znakiem pojednania i pokoju. Potrzebujemy dzisiaj odczytania na nowo krzyża jako znaku łączenia Boga z człowiekiem, człowieka z drugim człowiekiem, nieba z ziemią. Potrzebujemy dziś ludzi żyjących mądrością krzyża, którzy będą umieli postawić dobro wspólne ponad swoimi egoistycznymi racjami, którzy odnowią nasze życie rodzinne, społeczne i polityczne. Niech to nabożeństwo będzie okazją do wejścia na ewangeliczną drogę naśladowania Chrystusa.

Wszystkim, którzy zechcą włączyć się w nurt modlitwy ekspiacyjnej, z serca błogosławię

† Kazimierz Nycz
Arcybiskup Metropolita Warszawski