Góra gór na Polaków musi jeszcze poczekać

jj

publikacja 24.06.2020 12:27

W tym roku nie będzie wyprawy programu Polski Himalaizm Zimowy im. A. Hajzera na K2.

Piotr Tomala dwa lata temu zastąpił na stanowisku szefa Polskiego Himalaizmu Zimowego Janusza Majera. archiwum prywatne Piotr Tomala dwa lata temu zastąpił na stanowisku szefa Polskiego Himalaizmu Zimowego Janusza Majera.

Głównym powodem odwołania wyprawy, jak podali na swoim profilu facebookowym himalaiści, są aktualne ograniczenia w ruchu międzynarodowym i brak pewności co do możliwości dotarcia do bazy pod K2 w grudniu 2020 roku.

- Wyprawa na K2 to ogromne wyzwanie sportowe, ale też logistyczne - wyjaśnia lublinianin Piotr Tomala, kierownik programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera. - Od powrotu z ekspedycji na Baturę Sar bacznie obserwujemy rozwój sytuacji i analizowaliśmy różne możliwe scenariusze, ale na tym etapie nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie będą epidemiologiczne uwarunkowania na świecie w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Piotr Tomala podkreśla też, że nie można też pozwolić sobie na narażanie zdrowia potencjalnych uczestników. - Dlatego jedyną słuszną i racjonalną decyzją wydaje nam się przełożenie próby zimowego zdobycia K2 na dalszy czas - stwierdza.

Dalsze plany i działania programu uzależnione będą od rozwoju sytuacji epidemiologicznej w Polsce i na świecie. - Głównym celem pozostaje oczywiście zimowe K2, ale mamy świadomość wyzwań, które stoją aktualnie przed każdym z nas i ogromnego wysiłku, który w walkę z pandemią wkładają codziennie rzesze ludzi. Nasz szczyt może poczekać - podsumowuje P. Tomala.