PAP |
publikacja 28.09.2010 09:36
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas chce, by Izrael dalej przestrzegał moratorium na budowę osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu, "dopóki będą trwać negocjacje" pokojowe.
LUCAS DOLEGA/PAP/EPA
Prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmud Abbas, przy Pałacu Elizejskim w Paryżu, 27 września 2010 roku
"Domagamy się moratorium, dopóki będą trwać negocjacje, bo póki trwają negocjacje, jest nadzieja" - powiedział palestyński przywódca we wtorek w Paryżu w radiu Europe1.
Dzień wcześniej podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym Abbas ocenił, że osadnictwo żydowskie powinno być wstrzymane przez kolejne trzy lub cztery miesiące w celu "zwiększenia szans na osiągnięcie pokoju".
W nocy z niedzieli na poniedziałek wygasło moratorium na budowę osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu i Izrael go nie przedłużył, ryzykując wycofaniem się Palestyńczyków ze wznowionych 2 września negocjacji pokojowych, które odbywają się pod egidą USA. Rozpoczęła się jednocześnie budowa nowych osiedli.
Jednakże Palestyńczycy postanowili podjąć decyzję co do przyszłości negocjacji dopiero 4 października, po konsultacjach z Ligą Arabską.
"Nie chcemy przerywać negocjacji, ale jeśli osadnictwo będzie trwać, będziemy do tego zmuszeni" - powtórzył we wtorek Abbas. Premier Izraela Benjamin "Netanjahu powinien wiedzieć, że pokój jest ważniejszy niż osadnictwo" - dodał Abbas.