Szymański o rezolucji PE: Budżet nie jest na razie zagrożony

PAP |

publikacja 24.07.2020 07:24

Budżet nie jest na razie zagrożony - ocenił w rozmowie z PAP rezolucję PE minister ds. europejskich Konrad Szymański. PE zdecydował się na ostrą reakcję, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że zmiany wprowadzone przez nas do mechanizmu kontroli praworządności mają zasadniczy charakter - dodał.

Szymański o rezolucji PE: Budżet nie jest na razie zagrożony Jakub Szymczuk / Foto Gość Minister Konrad Szymański

Parlament Europejski przyjął w czwartek niewiążącą prawnie rezolucję, w której wyraził brak akceptacji dla porozumienia Rady Europejskiej ws. wieloletniego budżetu Unii Europejskim w obecnym kształcie. Europosłowie chcą negocjacji z krajami UE nad ostatecznym kształtem budżetu UE.

W ocenie Szymańskiego, "Parlament Europejski zdecydował się na bardzo ostrą reakcję, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że zmiany wprowadzone przez nas do mechanizmu kontroli praworządności mają zasadniczy charakter".

"Budżet nie jest na razie zagrożony. Myślę, że możemy szukać politycznego porozumienia co do przyszłości środków własnych. Jeśli pojawią się propozycje korzystne finansowo dla Polski, jesteśmy gotowi rozmawiać o nich w przyszłości. Odrzuciliśmy podatek klimatyczny ponieważ był dla Polski zbyt drogi" - podkreślił minister ds. europejskich.

Rezolucja PE, która jest stanowiskiem politycznym PE została przygotowana przez frakcje: Europejskiej Partii Ludowej (EPL), Socjalistów i Demokratów (S&D), Odnowić Europę, Zielonych oraz Zjednoczoną Lewicę Europejską (GUE). Pod tekstem nie podpisali się Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), do których należy PiS.

Eurodeputowani wskazują w niej też, że chcą zakończenia prac nad proponowanym przez Komisję mechanizmem ochrony budżetu UE w przypadku systemowego zagrożenia unijnych wartości.

We wtorek zakończył się unijny szczyt. Porozumienie zakłada powołanie funduszu odbudowy o wartości 750 mld euro: 390 mld euro będą stanowiły granty, a 360 mld euro pożyczki. Wartość całego budżetu UE na lata 2021-2027 wyniesie 1,074 bln euro.

Polska - podała KPRM - będzie mogła otrzymać z budżetu UE, tzn. w ramach Wieloletnich Ram Finansowych oraz Europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy, ok. 139 mld euro w formie dotacji oraz 34 mld euro w pożyczkach. W przeliczeniu na złotówki - jak wylicza kancelaria premiera - oznacza to, że Polska będzie mogła skorzystać z ponad 776 mld zł wsparcia (w cenach bieżących), w tym: 623 mld zł w formie dotacji i 153 mld zł w formie niskooprocentowanych pożyczek.

We wnioskach ze szczytu przyjętych przez przywódców pojawił się zapis, że Rada Europejska "podkreśla znaczenie ochrony interesów finansowych Unii" oraz "poszanowania praworządności". "Na tej podstawie zostanie wprowadzony system warunkowości w celu ochrony budżetu i funduszu odbudowy. W tym kontekście Komisja zaproponuje środki w przypadku naruszeń, które Rada (UE) przyjmie kwalifikowaną większością głosów. Rada Europejska szybko powróci do tej sprawy" - czytamy dokumencie.

TAGI: