PAP |
publikacja 04.10.2010 17:48
Siły umiarkowane wygrały w muzułmańskiej części Bośni w wyborach przedstawiciela do trzyosobowego Prezydium, pełniącego kolegialnie funkcję prezydenta. Serbowie bośniaccy na prezydenta wybrali przeciwnika wzmocnienia państwa, Milorada Dodika.
Serbowie bośniaccy na prezydenta wybrali przeciwnika wzmocnienia państwa, Milorada Dodika
FEHIM DEMIR/PAP/EPA
Bakir Izetbegović, który w trakcie kampanii wyborczej opowiadał się za dialogiem z bośniackimi Serbami, zdobył, po przeliczeniu 92 procent głosów 34,8 procent poparcia - poinformowała w poniedziałek Centralna Komisja Wyborcza.
54-Izetbegović, syn Alii Izetbegovicia, dawnego prezydenta BiH, uważanego za ojca współczesnego narodu bośniackiego, pokonał dotychczasowego przedstawiciela społeczności muzułmańskiej w Kolegium Harisa Silajdżicia, który uzyskał 25 procent głosów, ustępując także miejsca Fahrudinowi Radoncziciowi, szefowi największej grupy prasowej w kraju (30 procent głosów).
Agencja Fena podała, że Izetbegović opowiedział się zaraz po wyborach za ścisłą współpracą z Serbami.
W wyborach do parlamentu centralnego główna partia wieloetniczna, Socjaldemokratyczna Partia BiH, wygrała w Federacji Muzułmańsko-Chorwackiej.
Bośnia składa się w wyniku konstytucji ustalonej w układzie z Dayton, kończącym wojnę w latach 1992-1995, z dwóch autonomicznych jednostek państwowych: Federacji Muzułmańsko-Chorwackiej i Republiki Serbskiej, połączonych słabymi instytucjami centralnymi.
Z kolei stojący na pozycjach nacjonalistycznych bośniaccy Serbowie wybrali dotychczasowego premiera Milorada Dodika na prezydenta Republiki i opowiedzieli się za przedłużeniem mandatu dotychczasowego ich przedstawiciela w Prezydium Nebojszy Radmanovicia.