Synod Biskupów dla Bliskiego Wschodu

KAI |

publikacja 08.10.2010 15:41

Na zaproszenie papieża Benedykta XVI delegaci z siedmiu Kościołów katolickich obrządku wschodniego oraz przedstawiciele Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy obradować będą w dniach 10-24 października.

Synod Biskupów dla Bliskiego Wschodu CIA The World FactBook (PD) Bliski Wschód

Honorowymi przewodniczącymi zgromadzenia będą dwaj patriarchowie: maronicki – kard. Nasrallah Pierre Sfeir z Libanu i chaldejski – kard. Emmanuel III Delly z Iraku. Przewodniczącymi delegowanymi przez papieża do prowadzenia obrad będą natomiast: prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich, kard. Leonardo Sandri i patriarcha syryjski Ignace Youssif III Younan z Libanu. Relatorem generalnym zgromadzenia został mianowany patriarcha koptyjski Antonios Naguib z Egiptu, zaś sekretarzem specjalnym – maronicki arcybiskup Cypru, Youssef Soueif. Na Synodzie obecni też będą obserwatorzy z niekatolickich Kościołów Bliskiego Wschodu oraz kilku przedstawicieli islamu i judaizmu.

O. Samir jest jedną z głównych osób przygotowujących zgromadzenie Synodu dla Bliskiego Wschodu. Jest m.in. redaktorem Lineamenta – ogłoszonego w styczniu 2010 r. dokumentu przygotowującego obrady Synodu. W rozmowie z austriacką agencją katolicką „Kathpress” zwrócił on uwagę na dramatyczną sytuację chrześcijan na Bliskim Wschodzie, gdyż chodzi o ich „być albo nie być” w regionie. Dlatego też najważniejsze problemy, o których mówi dokument przygotowawczy, to brak wolności religijnej, coraz silniejszy fundamentalizm islamski oraz trwający exodus chrześcijan. Dokument deklaruje też wolę większej współpracy ekumenicznej, a także z umiarkowanymi muzułmanami.

Tematykę zasygnalizowaną w Lineamenta, a także liczne komentarze z Kościołów obrządku wschodniego pogłębił papież Benedykt XVI w ogłoszonym w czerwcu br., podczas podróży apostolskiej na Cypr, dokumencie roboczym Instrumentum laboris, który będzie stanowił podstawę dla synodalnych rozważań i dyskusji. Zgromadzenie Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu przebiegać będzie pod hasłem: „Kościół katolicki na Bliskim Wschodzie: jeden duch i jedno serce „Kościół katolicki na Bliskim Wschodzie: wspólnota i świadectwo. «Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących» (Dz 4,32)”

Wspólnie budować pokój

O. Samir bije na alarm: należy wreszcie zahamować exodus chrześcijan z Bliskiego Wschodu, bo w przeciwnym razie najpóźniej za 50 lat całkowicie zniknie z regionu. W tym celu potrzebny jest pokój, a wiadomo, że bez rozwiązania konfliktu między Izraelem i Palestyńczykami nie będzie można osiągnąć pokoju na całym Bliskim Wschodzie. - Pokój musimy budować wszyscy: chrześcijanie, muzułmanie i żydzi, bo pokój jest podstawowym warunkiem każdego rozwoju - stwierdził jezuita.

Skrytykował również, że - z wyjątkiem Libanu - w regionie nie ma prawdziwie demokratycznych systemów politycznych, nie ma też wolności religijnej. Przypomniał, że „swoboda wyboru religii i jej zmiany jest podstawowym prawem człowieka, a to prawo nie istnieje w krajach islamskich”. Ponadto od połowy lat 70. XX w. obserwuje się wyraźną radykalizację islamu, w konsekwencji czego dochodzi do dyskryminacji, a nawet do prześladowań chrześcijan. Przede wszystkim młodzież nie ma perspektyw we własnym kraju.

Ponieważ chrześcijanie są z zasady lepiej wykształceni niż muzułmanie, często mają też krewnych za granicą, wyjazd z kraju jest logicznym krokiem.

Sytuacja jest dramatyczna, a możliwości jej rozwiązania są ograniczone - powiedział o. Samir. Ale „nie możemy zamknąć się w chrześcijańskim getcie, bo wtedy wymrzemy. Tak więc albo wyemigrujemy na Zachód, albo pozostaniemy i postaramy się to przyjąć jako misję, jako służbę dla innych”.

Wzmocnić współpracę Kościołów

W takiej sytuacji Kościoły nie mogą sobie dłużej pozwolić na to, aby iść różnymi drogami wyznaniowymi - podkreślił jezuita. Jego zdaniem, pierwszym krokiem byłaby zacieśniona współpraca katolickich Kościołów obrządku wschodniego, np. w sprawach duszpasterskich, a następnie między wszystkimi Kościołami chrześcijańskimi, gdyż „chcemy być wszyscy razem chrześcijanami dla innych”.

Ważną sprawą dla przyszłości chrześcijan na Bliskim Wschodzie jest – zdaniem o. Samira – podniesienie ogólnego poziomu oświaty. Elitarne szkoły wyznaniowe, nawet jeśli są otwarte na inne wyznania i religie, nie są wystarczającym rozwiązaniem. O. Samir proponuje więc wspólne programy oświatowe dla chrześcijan i muzułmanów, dostępne dla szerokich mas ludności. To samo dotyczy sfery ochrony zdrowia. - Potrzebujemy szkół i szpitali nie tylko dla nas, chrześcijan, ale dla wszystkich ludzi - podkreślił zakonnik.

W tym sensie jezuita uważa, że rozpoczynające się w niedzielę obrady Synod Biskupów nie są tylko projektem, mającym wskazać drogi przeżycia, lecz „życia pełnią”. Ma też nadzieję, że muzułmanie „dobrej woli” posłuchają synodalnego orędzia i zadeklarują gotowość współpracy z chrześcijanami.

Kluczowa rola muzułmanów europejskich

Kluczową do odegrania rolę mają muzułmanie w Europie. Według o. Samira musi się udać pogodzenie wiary islamskiej z zachodnią kulturą, wyrażającą się m.in. poprzez prawa człowieka. Może to się stać wzorem dla świata muzułmańskiego. Oczywiście jest to długi proces i może trwać dziesiątki lat - uważa jezuita. Przyznaje jednocześnie, że zna osobiście wielu muzułmanów, którzy starają się być jednocześnie dobrymi muzułmanami i dobrymi Europejczykami. Islamowi potrzebna jest duchowa interpretacja, bo „ludzie pragną duchowości i wolności”.

O. Samir urodził się w 1938 r. w Kairze. Do zakonu jezuitów wstąpił w 1955 r. Jest profesorem Papieskiego Instytutu Wschodniego w Rzymie oraz Uniwersytetu św. Józefa w Bejrucie. Główne obszary jego działalności naukowej, to stosunki między chrześcijaństwem i islamem oraz badania chrześcijańskiej literatury arabskiej w założonym przez niego Archiwum Naukowym CEDRAC w Bejrucie.