Poprosił żonę o odebranie Nobla

PAP |

publikacja 12.10.2010 11:24

Uwięziony chiński dysydent Liu Xiaobo poprosił swą żonę Liu Xia, żeby pojechała do Norwegii odebrać Pokojową Nagrodę Nobla, którą norweski Komitet Noblowski przyznał mu w piątek - poinformowała agencja Reutera, powołując się na rozmowę telefoniczną z kobietą.

"Xiaobo powiedział mi, że ma nadzieję, iż będę mogła pojechać do Norwegii, żeby odebrać za niego nagrodę" - powiedziała Xia Reuterowi. Żona dysydenta przebywa aktualnie w areszcie domowym.

"Myślę, że to będzie bardzo trudne" - przyznała, kiedy spytano ją o to, czy rząd pozwoli jej pojechać. Jak dodała, władze jednoznacznie nie powiedziały jej, że nie będzie mogła udać się do Norwegii.

Nagroda, którą jest medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich (równowartość ok. 1,1 mln euro), zgodnie z tradycją zostanie wręczona 10 grudnia w Oslo.

Liu Xiaobo otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla "za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach". Obecnie odbywa zasądzoną w 2009 roku karę 11 lat więzienia za zredagowanie manifestu, w którym domaga się przeprowadzenia reform demokratycznych w Chinach.