Wznowiono poszukiwania

PAP |

publikacja 19.10.2010 10:10

Policjanci i strażacy wznowili we wtorek akcję poszukiwania zwłok b. wiceministra transportu Eugeniusza Wróbla w Zalewie Rybnickim. W poniedziałek późnym popołudniem znaleziono tam fragment ludzkiego ciała, który zostanie poddany badaniom DNA.

Wznowiono poszukiwania Zalew Rybnicki jako prawdopodobne miejsce ukrycia zwłok Eugeniusza Wróbla śledczy wytypowali m.in. na podstawie zeznań jego syna Stanisław Rozpędzik/PAP/EPA

Jak poinformował PAP Ryszard Czepczor z rybnickiej policji, poszukiwania wznowiono przed godziną 10, wcześniej - podobnie jak w poniedziałek - widoczność nad wodą była zbyt słaba, by działania miały sens. "Chodzi nam o bezpieczeństwo osób biorących udział w akcji i jej stuprocentową skuteczność" - zaznaczył Czepczor.

Jak przekazała PAP rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Justyna Gołębiowska, do penetracji dna zbiornika wysłano we wtorek ośmiu strażackich płetwonurków - sześciu z Rybnika i dwóch z Bytomia - którym towarzyszą strażacy na pontonach.

Oprócz poszukiwań z pontonów, całą linię brzegową zalewu wielokrotnie przeszukają policjanci. Kilkunastu miejscowych funkcjonariuszy ponownie wspiera w tym 50 policjantów z Oddziałów Prewencji w Katowicach. W akcji pomaga też dwóch strażaków z Jastrzębia Zdroju z dwoma psami wyspecjalizowanymi w poszukiwaniu zwłok.

W poniedziałek późnym popołudniem w zalewie znaleziono fragment ludzkiego ciała. Wracający już z wstrzymanych tego dnia poszukiwań funkcjonariusze z pieszego patrolu zauważyli szczątki kilkaset metrów od wcześniej przeszukiwanego miejsca, w płytkiej wodzie, około trzech metrów od brzegu.

Po potwierdzeniu przez specjalistów faktu znalezienia w wodzie fragmentu ludzkiego korpusu, szczątki wyłowiono i - po pobraniu próbek do badań, m.in. DNA - odwieziono do zakładu medycyny sądowej.

Zalew Rybnicki jako prawdopodobne miejsce ukrycia zwłok Eugeniusza Wróbla śledczy wytypowali m.in. na podstawie zeznań jego syna, który w poniedziałek został aresztowany na trzy miesiące pod zarzutem zabójstwa.

Według ustaleń prokuratury, do zbrodni - przy użyciu noża - doszło w domu Wróbla, potem zwłoki zostały przewiezione nad Zalew Rybnicki i tam wrzucone do wody. Wedle doniesień medialnych, wcześniej miały zostać poćwiartowane.

Przebieg zdarzeń, który według śledczych wskazywałby na zabójstwo, Grzegorz W. miał potwierdzić podczas sobotnich przesłuchań w prokuraturze. Na tej podstawie w niedzielę postawiono mu zarzut zabójstwa. Podczas poniedziałkowego posiedzenia aresztowany podejrzany nie przyznał się do tego czynu, mimo to sąd postanowił o jego aresztowaniu.

W poniedziałek rano szef rybnickiej prokuratury Jacek Sławik mówił dziennikarzom m.in., że zatrzymany w sobotę podejrzany złożył śledczym obszerne wyjaśnienia, podając w nich wiele szczegółów, pozwalających na ustalenie przebiegu wydarzeń. Podczas przesłuchania Grzegorz W. zachowywał się - jak określił to prok. Sławik - "normalnie".

Eugeniusz Wróbel zaginął w piątek. Bliscy powiadomili policję, zadzwonili też do znajomych, skontaktowali się ze szpitalami i przeszukali miasto. W miejscach publicznych rozwiesili zdjęcia zaginionego. Wynajęli też prywatnego detektywa. W sobotę informację o zniknięciu ojca przekazała dziennikarzom jego rodzina. Za pośrednictwem mediów córka Wróbla apelowała o pomoc w odnalezieniu ojca. Rodzina zaoferowała nagrodę w wysokości 10 tys. zł.