Wspólny protest song

Maciej Kalbarczyk

GN 40/2020 |

publikacja 01.10.2020 00:00

„Mury” stały się hymnem protestów przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki. Śpiewając ten utwór w trudnym dla swojego kraju czasie, Białorusini wzięli przykład z Polaków i Katalończyków.

„Mury” Jacka Kaczmarskiego rozpropagował na Białorusi poeta, literaturoznawca i krytyk Andrej Chadanowicz. DAMIAN KLAMKA /EAST NEWS „Mury” Jacka Kaczmarskiego rozpropagował na Białorusi poeta, literaturoznawca i krytyk Andrej Chadanowicz.

Podczas wieców wyborczych Swiatłany Cichanouskiej wielotysięczne tłumy, trzymające w dłoniach biało-czerwono-białe flagi, śpiewały: „Mur chutka ruchnie, ruchnie, ruchnie i pachavaje śviet stary!”. Później ta pieśń zabrzmiała podczas masowych protestów przeciwko sfałszowanym wyborom, a wkrótce w geście solidarności z Białorusinami zaczęto ją śpiewać niemal na całym świecie: od Australii, przez Rosję, po USA.

Przewrócić pal

Historia tego utworu sięga 1968 r. Wówczas kataloński bard Lluis Llach napisał pieśń „L’Estaca” („Pal”), będącą wyrazem sprzeciwu wobec dyktatury gen. Franco oraz niezgody na dalsze uzależnienie regionu od rządu w Madrycie. W utworze porównano ludzi do skrępowanych i przywiązanych do pala owiec, które muszą się zjednoczyć, aby odzyskać wolność. Piosenka szybko zdobyła ogromną popularność w całym kraju. Zaniepokojona tym faktem władza postanowiła zakazać jej wykonywania, a autora zmuszono do opuszczenia ojczyzny. Powrócił do niej dopiero w 1976 r., kilka miesięcy po śmierci generała. Wtedy po raz pierwszy od dłuższego czasu w Pałacu Sportu w Barcelonie wykonał swoją słynną pieśń. Pod sceną zapłonęło morze świec.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.