Mali. Zakładnicy porwani przez Al-Kaidę uwolnieni

baja /La Stampa, Avvenire

publikacja 09.10.2020 18:48

Wśród nich byli także włoski zakonnik, francuska działaczka organizacji humanitarnych i malijski polityk. W więzieniu pozostają nadal m.in. kolumbijska zakonnica i australijski lekarz.

Włoski misjonarz został porwany 2,5 roku temu. Avvenire /FB Włoski misjonarz został porwany 2,5 roku temu.

 

Byli zakładnikami od 2018 roku. Dwaj Włosi - o. Pierluigi Maccalli oraz Nicola Chiacchio - zostali porwani w Republice Nigru. Przez 2,5 roku byli w rękach grupy dżihadystów Jnim, powiązanej z Al-Kaidą. Włoski rząd współpracował z francuskimi służbami specjalnymi, aby ich uwolnić. Według informacji, w ciągu najbliższych godzin zakładnicy powinni wrócić do Włoch.

Jak pisze włoska "La Stampa", wiadomość tę wczoraj wieczorem potwierdził rzecznik prezydenta Mali: "Byli zakładnicy weszli na pokład samolotu, który odleciał z miasta Tessalit na północy, i teraz kierują się do Bamako". Razem z nimi zostało uwolnionych dwóch innych zakładników - polityk malijski Soumaila Cisse oraz francuska działaczka organizacji humanitarnych Sophie Petronin.

"Uwolnienie zakładników rozluźnia napiętą sytuację po decyzji władz malijskich o uwolnieniu 180 bojowników dżihadystów, która być może spowoduje wymianę więźniów. Około 70 osób zostało uwolnionych w sobotę, a dalszych 110 w niedzielę. Grupy ekstremistów subsaharyjskich od dawna utrzymywały się z porwań. Przypuszcza się, że grupa związana z Al-Kaidą, znana jako Jnim, i jej wspólnicy przetrzymują także australijskiego lekarza Kena Elliota, kolumbijską zakonnicę Glorię Cecylię Narvaez Argot, mieszkańca Afryki Południowej Christo Bothmę, Szwajcarkę Beatrice Stockly i Rumuna Juliana Gherguta" - pisze "La Stampa".

Ojciec Maccalli, zakonnik Towarzystwa Misji Afrykańskich, został porwany wieczorem 17 września 2018 r. w misji Bomoanga, ok. 150 km od Niamey, stolicy Nigru. Nicolę Chiacchio natomiast uprowadzono kilka lat temu, prawdopodobnie w Mali, gdy podróżował jako turysta. Przemierzał Afrykę subsaharyjską na elektrycznym rowerze.

6 kwietnia dziennik "Avvenire" opublikował 24-sekundowy film wideo, nakręcony w północnym Mali kilka dni wcześniej. "Nazywam się Pierluigi Maccalli, jestem narodowości włoskiej, dzisiaj jest 24 marca" - słychać w krótkim nagraniu. A potem: "Nazywam się Nicola Chiacchio". Był to dowód na to, że obaj mężczyźni nadal żyją. Na filmie siedzieli jeden obok drugiego. Ojciec Maccali siedział po lewej, w ciemnych okularach, ze swoją charakterystyczną białą i bujną brodą, w tradycyjnym stroju. Nicola był także odziany tradycyjnie, nosił długą brodę. Obaj wydawali się wychudzeni. Grupa dżihadystów, która niebezpośrednio kontaktowała się z dziennikiem, nie ujawniła się bliżej.

 

"Obaj nasi zakładnicy wydają się wychudzeni" - pisze włoska prasa.   La Stampa /FB "Obaj nasi zakładnicy wydają się wychudzeni" - pisze włoska prasa.

 

Soumaila Cisse, popularny polityk malijski i były minister finansów w latach 90., został porwany przez uzbrojonych mężczyzn podczas kampanii wyborczej w północnym regionie Timbuktu w marcu. Sophie Petronin, która zarządzała jedną z organizacji pozarządowych pomagających niedożywionym dzieciom i sierotom, porwano w Gao pod koniec 2016 roku.