Nowy rodzaj gazety?

PAP |

publikacja 26.10.2010 14:02

Należący do rosyjskich milionerów Aleksandra i Jewgienija Lebiediewów dziennik "The Independent" ma od wtorku swoją nową mutację "i", która chce być nie tylko nowym tytułem prasowym, lecz nowym, pionierskim rodzajem gazety.

Nowy rodzaj gazety? Nie tylko nowy tytuł prasowy, lecz nowy, pionierski rodzaj gazety?

"i" dostępne jest w sprzedaży w cenie 20 pensów, co czyni je konkurencyjnym wobec tabloidów. Nastawione jest na ludzi zbyt zajętych, by przeczytać gazetę od deski do deski, lecz zainteresowanych inteligentną syntezą najważniejszych wiadomości w przystępnej formie.

Gazeta jest kolorowa, ma przejrzysty układ, jest zwięzła i skierowana na wybredny segment czytelniczego rynku. Jest pierwszym od 25 lat debiutantem na bardzo konkurencyjnym brytyjskim rynku prasowym.

W ocenie redakcji czytelnik prasy nie tylko ma mniej czasu, ale boryka się z zalewem informacji, której nie jest w stanie wchłonąć, przy bliższym zetknięciu okazującym się zwykłą kakofonią. Dlatego potrzebuje przewodnika, który w inteligentny sposób dopomoże mu w jej "przetrawieniu".

Pierwsza strona to najważniejsze doniesienia z kraju i ze świata. Druga i trzecia to przegląd wiadomości dnia. W zwięzłej formie podana jest także synteza wiadomości ze świata biznesu i finansów oraz sportu. Środkowa strona to program telewizyjny, ale nie podany w formie "jak leci", lecz wybrany pod kątem tematyki, która może zainteresować "nowoczesnego telewidza".

10-stronicowa minigazeta zawiera też dział rozrywki i krzyżówkę. Redaktor naczelny "Independenta" i "i" Simon Kelner w słowie do czytelników wskazał, iż gazeta ma ambicję, by być publikacją wysokiej jakości, być poręczna i trafić w nowy segment czytelniczego rynku.

"Przystępny format umożliwia (zabieganemu czytelnikowi) wchłonąć najważniejsze wiadomości w mgnieniu oka. Serwuje mu tylko te wiadomości, które powinien wiedzieć, a rzeczywiście ważne wydarzenia będą omówione szerzej, tak jak na to zasługują" - wskazuje Kelner.

Kelner nie obawia się, że "i" będzie konkurował z macierzystym "Independentem", ponieważ jak twierdzi publikacje skierowane są do różnych segmentów rynku. Sądzi też, iż wprowadzenie nowej gazety nie będzie dużo kosztować, ponieważ będzie ona bazować na istniejących zasobach "Independenta" i znajdzie dla nich nowe zastosowanie.

"Sednem inicjatywy jest dotarcie do nowych odbiorców bez zwiększenia bazy kosztów" - zaznaczył we wcześniejszym wywiadzie.

Nazwę "i" wybrano, ponieważ jest pierwszą literą angielskich słów "intelligent" (inteligentny), "incisive" (cięty, dziennikarsko celny), "interesting" (interesujący) oraz "independent" (niezależny).

"Independent" przejęty przez Lebiediewów (ojca i syna) w marcu br. rozchodził się we wrześniu w średnim dziennym nakładzie 182 776 egzemplarzy, co sytuuje go na samym dole ogólnokrajowych brytyjskich dzienników. Gazeta jest stosunkowo droga, kosztuje funta. Ma weekendową mutację "Independent on Sunday".

Czytelnictwo gazet w W. Brytanii systematycznie spada. Od 1997 r. zmniejszyło się o ponad 20 proc. - wynika z danych. Płatne gazety konkurują z tanim multimedialnym przekazem wiadomości i darmowymi publikacjami. Osobnym zjawiskiem jest tabloidyzacja.

Tabloidy stwarzają konkurencję tzw. gazetom jakościowym, co powoduje, iż ambitny segment czytelniczego rynku ulega tabloidyzacji - zmienia format i zamieszcza coraz więcej wiadomości o celebrytach i tzw. life style. Niektóre gazety, jak "Times" i "Financial Times" w wersji elektronicznej, są płatne.