Rolnicy i żołnierze poza powszechnym systemem emerytalnym?

PAP |

publikacja 04.11.2010 17:01

Nigdzie na świecie żołnierze nie należą do powszechnego systemu ubezpieczeń i nie może być tak również w Polsce. Nie przyniesie też korzyści budżetowi państwa włączenie do systemu powszechnego rolników - powiedziała w czwartek minister pracy Jolanta Fedak.

Fedak zaznaczyła, że kwestie związane ze specjalnymi systemami ubezpieczeń np. żołnierzy, policjantów czy rolników nie należą do kompetencji resortu pracy. Podkreśliła jednak, że nie zna takiego kraju, w którym służby mundurowe byłyby ubezpieczone tak, jak inni pracownicy.

"Nie wyobrażam sobie, by żołnierz, który przez 30 lat szkolił się w swoim fachu, w wieku ok. 50 lat miał być przekwalifikowany i przyuczony do zupełnie innej pracy" - powiedziała Fedak.

Zdaniem minister pracy, nieuzasadnione byłoby też włączenie do powszechnego systemu ubezpieczeń rolników, pozostających obecnie w KRUS. Wyjaśniła, że oznaczałoby to konieczność przekazywania przez budżet państwa do ZUS większej rezerwy na wypłatę emerytur. "Wtedy na pewno przekroczylibyśmy tzw. próg ostrożnościowy na poziomie 55 proc. PKB" - powiedziała minister pracy.

Fedak podkreśliła, że wprawdzie składki na KRUS są niewielkie, ale i świadczenia emerytalne rolników też są bardzo niskie. "Kwoty ok. 700 zł emerytury, bo tyle otrzymują rolnicy, nie sposób uznać za przywilej" - powiedziała Fedak.

Odniosła się też do osób, które celowo nabywają ziemię i stają się członkami KRUS, by uniknąć przynależności do ZUS i Otwartych Funduszy Emerytalnych. Zaznaczyła, że oszczędzającym na składce ubezpieczeniowej pozostają większe kwoty do opodatkowania, jako że składkę tę odlicza się od PIT. Podatek od pensji takich osób trafia zaś do budżetu, z którego częściowo przekazywany jest do ZUS na świadczenia emerytalne z systemu powszechnego. "Tak więc przynajmniej część pieniędzy od tych, którzy unikają ZUS i tak tam trafia" - powiedziała Fedak.