Uszanujcie naszą żałobę

PAP/KAI

publikacja 10.11.2010 09:31

Rodziny ofiar, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz mieszkańcy stolicy wzięli dziś (10 listopada) udział w uroczystości odsłonięcia pomnika ofiar katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.

Uszanujcie naszą żałobę Radek Pietruszka/PAP/EPA Prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości odsłonięcia Pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na Wojskowym Cmentarzu Powązkowskim

Monument stanął w wojskowej części Cmentarza na Powązkach w Warszawie. Jak powiedział prezydent Bronisław Komorowski dzisiaj nasze myśli i modlitwy płyną ku szczególnemu miejscu, tuż obok lotniska w Smoleńsku.



Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej znajduje się na kwaterze KII na cmentarzu Wojskowym, gdzie pochowano 26 spośród 96-ciu ofiar tragedii. Monument to przełamana na pół bryła, na której wypisano nazwiska wszystkich osób, które zginęły.

Joanna Racewicz żona kapitana, dowódcy ochrony prezydenta Pawła Janeczka, który zginął w katastrofie smoleńskiej, zaapelowała podczas uroczystości odsłonięcia pomnika w Kwaterze Smoleńskiej na Powązkach Wojskowych o uszanowanie żałoby bliskich ofiar. Racewicz podkreśliła, że ci, którzy 10 kwietnia rankiem wsiadali na pokład rządowego tupolewa nie byli przypadkowymi pasażerami. "Mieli pasję i przekonania, których byli gotowi bronić do granic wytrzymałości - własnej albo cudzej" - mówiła.

"Została pustka, żal tęsknota, samotność oraz medialna i polityczna wrzawa, która sprawia, że rany wciąż są otwarte" - podkreśliła.

"Politycy i dziennikarze będą mówić o katastrofie smoleńskiej i co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Będą mówić z bardzo różnych powodów, podobnie jak z bardzo różnych powodów będą tu na Powązki przychodzić ludzie" - zauważyła.

"Jeśli będą to robić z potrzeby serca to można im tylko powiedzieć: dziękuję i głęboko się ukłonić. Ale jeśli motywem będzie ciekawość (...) to w imieniu rodzin proszę, najserdeczniej proszę o ciszę nad tym trumnami, choć w tym jednym miejscu - o uszanowanie naszej żałoby" - mówiła Racewicz.