Odpowiedzialni za słowo

KAI |

publikacja 11.11.2010 10:36

„ Życie społeczno - polityczne w naszym kraju pokazuje, jak trudno Polakom słuchać siebie nawzajem” - mówił biskup tarnowski Wiktor Skworc w bazylice katedralnej podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny. Kaznodzieja przypominał, że każdy, a zwłaszcza osoba publiczna, ponosi odpowiedzialność za wypowiadane słowo – zwłaszcza to o drugim człowieku.

Odpowiedzialni za słowo Henryk Przondziono/GN Abp Wiktor Skworc

„Raz wypowiedziane słowo zaczyna żyć swoim życiem. Nie można go już powstrzymać. Raniąc – rani na zawsze. Okłamując – wprowadza niepokój i zamęt. Niszcząc dobre imię drugiego człowieka pozostawia trwałą rysę na obliczu jego człowieczeństwa” - mówił biskup tarnowski. Podkreślił też, że z medialnego szumu nic nie wynika dla Ojczyzny.

W Święto Odzyskania Niepodległości, biskup tarnowski ubolewał, że paradoksem jest, że tak często używane w kontekście jednoczącej się Europy i kraju słowa „zjednoczenie” i „wspólnota”, mają tak mierne przełożenie na praktykę życia.

„Nawet różniąc się między sobą światopoglądem, sposobem oceny wielu spraw, można zachować godność szlachetnego człowieka i wzajemny szacunek wobec siebie. Ten szacunek wyraża się przede wszystkim wypowiadanym słowem, które ma moc podnosić i poniżać, leczyć i ranić” mówił biskup tarnowski.

Kaznodzieja podkreślał też, że nadmiar słów pozbawia człowieka ciszy, a tylko w niej człowiek może dosłyszeć głos własnego sumienia i głos Boga. „ W tym kontekście patriotyzm dziś to słuchanie, również milczenie, refleksja, z której wyrasta większe dobro niż z niekontrolowanej rozumem powodzi słów”.

Biskup przypomniał, że władza nie jest dana człowiekowi, aby karmił swoją próżność i pychę, lecz aby w imieniu Boga troszczył się o sprawiedliwość na ziemi. Przypomniał, że władza powinna być służbą.

Ordynariusz diecezji dał ludziom władzy przykład św. Maksymiliana. Z satysfakcją mówił, że Senat ogłosił rok 2011 rokiem św. Maksymiliana Marii Kolbego z okazji 70. rocznicy jego męczeńskiej śmierci.

„Św. Maksymiliana Kolbe można wspominać i czcić, tym bardziej, kiedy przypada okrągła rocznica; trzeba go też naśladować i takiej postawy życzę senatorom i posłom Rzeczypospolitej Polskiej, aby ogłaszając ten rok byli konsekwentni i pozwolili, aby Maksymilian Kolbe ich nauczył słuchania, bo to warunek budowania relacji. A słuchać, to znaczy czekać, zwrócić się całkowicie w stronę drugiej osoby, być w pogotowiu na jej słowo.”