Kościół w Polsce wciąż posiada olbrzymi potencjał apostolski, nieporównywalny z wieloma innymi krajami

KAI |

publikacja 05.03.2021 11:00

Podczas konferencji w formule online zaprezentowany został dziś opracowany przez Katolicką Agencję Informacyjną raport „Kościół w Polsce”. W wydarzeniu uczestniczyli prof. Mirosława Grabowska, dyrektor Centrum Badania Opinii Publicznej, bp Grzegorz Suchodolski, pomocniczy biskup siedlecki, wieloletni dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM, Paulina Guzik, dziennikarka TVP, Magda Wolnik, Wspólnota Sant’Egidio i Marcin Przeciszewski, prezes KAI.

Kościół w Polsce wciąż posiada olbrzymi potencjał apostolski, nieporównywalny z wieloma innymi krajami Henryk Przondziono / Foto Gosc

Raport dostępny jest pod linkiem: https://ekai.pl/raport-kosciol-w-polsce-dostepny-online/

Raport „Kościół w Polsce” prezentuje w syntetycznej formie zarówno dynamikę życia religijnego Polaków, jak i działalność Kościoła w sferze duszpasterskiej i społecznej: na polu charytatywnym, na rzecz kultury, edukacji, nauki, mediów, pomocy rodzinie czy osobom niepełnosprawnym. Towarzyszą temu analizy dotyczące życia zakonnego, powołań oraz zaangażowania wiernych świeckich. Nie brak informacji o dialogu ekumenicznym. Raport obejmuje też dodatkowe działania Kościoła podjęte w wyjątkowym czasie pandemii.

Osobny rozdział raportu dotyczy kwestii „oczyszczenia Kościoła” z grzechów wykorzystywania seksualnego małoletnich i budowanego tu mozolnie systemu przeciwdziałania tym przestępstwom, które skutecznie – jak powiedział kiedyś Benedykt XVI – mogą „przyćmić blask wiary”.

Pełzająca sekularyzacja

Dane zamieszczone w raporcie – pochodzące zarówno z kościelnych jak i świeckich ośrodków badawczych – dowodzą, że społeczeństwo polskie charakteryzuje się jednymi z najwyższych wskaźników religijności w Europie. Za ludzi wierzących uważa się tu ponad 90 proc. obywateli.

W Polsce – pomimo silnych tendencji sekularyzacyjnych w naszym kręgu kulturowym - w porównaniu z innymi krajami Europy wskaźniki religijności spadają powoli, co socjologowie określają terminem „pełzającej sekularyzacji”. W 1990 r. we Mszy niedzielnej uczestniczyło 50,3 proc. zobowiązanych, w 2013 r. procent ten spadł do 39,1 proc. a w 2019 r. – 36,9 proc. (ostatnie badanie).

Według danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego procent osób deklarujących się jako głęboko wierzące wynosi jednak tylko ok. 11 proc. Częściej wierzą kobiety, wśród których jest 14,4 proc. głęboko wierzących i 70,3 proc. wierzących, a wśród mężczyzn jest 7,6 proc. głęboko wierzących i 68,8 proc. – wierzących.

Zobacz najnowszy Antywirus:

Niepokojące jest, że maleje grupa tych, którzy deklarują zgodne z nauczaniem Kościoła postawy moralne, szczególnie w sferze etyki seksualnej. Przykładowo jedynie ok. 20 proc. wiernych uznaje za niedopuszczalne współżycie seksualne przed ślubem.

Szczególny problem dotyczy młodzieży, której poziom praktyk religijnych w ciągu 30-lecia spadł o połowę. Wśród studentów za wierzących i praktykujących uważa się 30,1 proc., a za niepraktykujących – 18,5 proc. Aż 50,7 proc. studentów deklaruje, że Kościół nie jest dla nich żadnym autorytetem. Jeśli trend spadku religijności wśród młodych się utrzyma, grozi to zatrzymaniem w dużej mierze międzypokoleniowego przekazu wiary, który zawsze dotąd był zjawiskiem normalnym w Polsce.

Niepokojący jest spadek pozytywnych ocen Kościoła w społeczeństwie. Choć przez lata deklarowało je ok. 55-60 proc. badanych, to w grudniu 2020 r. pozytywnie oceniło Kościół 41 proc. badanych, a w styczniu 2021 r. – 46 proc.

Siły apostolskie

Są wciąż bardzo liczne i w stosunkowo młodym wieku. Liczba kapłanów jest najwyższa w tysiącletniej historii. Mamy dziś 33,6 tys. kapłanów: 24,7 tys. księży diecezjalnych i 8,9 tys. kapłanów zakonnych oraz 1,2 tys. braci i ok. 19 tys. sióstr. Tak wysoka liczna kapłanów jest efektem boomu powołaniowego z czasów Jana Pawła II. Obecnie zgłasza się o połowę mniej kandydatów.

W Polsce jest 154 biskupów, z czego co trzeci na emeryturze. Biskupów diecezjalnych jest 44, a biskupów pomocniczych – 55. Raport ujawnia, że statystyczny biskup liczy 66 lat, pochodzi ze wsi lub małego miasteczka i ma doktorat z teologii. Średnia wieku biskupa pomocniczego to 59 lat a ordynariusza diecezji – 64.

W apostolat angażują się również świeccy, choć ich zaangażowanie jest wciąż za małe. Świeckich poważnie zaangażowanych w życie Kościoła jest – jak pokazują badania - około 8 proc. W parafiach działa 65,5 tys. organizacji (bądź ich kół) czy wspólnot, do których należy 2,57 mln wiernych. Większość świeckich wciąż jest bierna, bowiem nie jest świadoma powołania do apostolstwa, które w równym stopniu dotyczy świeckich co duchownych. A ze względu na spadające powołania kapłańskie, to w dużej mierze od świeckich zależeć będzie przyszłość Kościoła.

Raport ukazuje też wielką różnorodność ruchów, wspólnot i stowarzyszeń laikatu. Różnorodność ta sprawa, że mogą się w nich odnaleźć ludzie o bardzo zróżnicowanej religijności. Część wspólnot szczyci się kilkusetletnią historią, jak np. świeckie wspólnoty franciszkańskie, dominikańskie czy karmelitańskie. Natomiast współczesne rdzennie polskie wspólnoty to Ruch Światło-Życie zwany oazą oraz Domowy Kościół, Spotkania Małżeńskie, Przymierze Rodzin czy Rodzina Rodzin.

Są też ruchy i wspólnoty, które zostały przeszczepione na polski grunt z zagranicy, takie jak Odnowa w Duchu Świętym, która niezwykle dynamicznie rozwinęła się w latach 70., Droga Neokatechumenalna, zainicjowana w latach 60. przez Hiszpana Kiko Argüello, czy Legion Maryi, szerzący kult do Najświętszej Maryi Panny. Prałatura Świętego Krzyża i Opus Dei, powołana w Hiszpanii, ukazuje wiernym każdego stanu, jak żyć w świecie zgodnie z wiarą katolicką.

Zgromadzenia żeńskie

Jeszcze bardziej różnorodny jest pejzaż życia zakonnego. W Polsce działają 104 żeńskie zgromadzenia czynne oraz 13 zakonów kontemplacyjnych, w których żyje ok. 19 tys. sióstr. Siostry wykonują najróżniejsze zawody. Pracują m.in. jako lekarki (32), pielęgniarki (1123), organistki (472), dyrektorki (708), zakrystianki (1189), a 36 sióstr pracuje naukowo. Zakonnice zajmują się również ewangelizacją przez media: w radiu, telewizji lub zaangażowane są w działalność internetową. Prowadzą 6 wydawnictw, ok. 500 stron internetowych i ok. 400 profili na Facebooku i Twitterze.

Siostry są bardzo aktywne w sferze i edukacyjnej i charytatywnej. Prowadzą 370 przedszkoli, 100 szkół podstawowych, ponadpodstawowych i specjalnych oraz 1 uczelnię. Oprócz tego 50 internatów, burs i akademików, 63 świetlice, 33 ośrodki wychowawcze, 72 domy dziecka, w tym 13 rodzinnych domów dziecka, 112 domów pomocy społecznej – dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

Ponadto zakony żeńskie prowadzą 39 grup w ramach duszpasterstwa więziennego, w których zaangażowanych jest 51 sióstr; 23 grupy zaangażowane w duszpasterstwo na rzecz ofiar współczesnego niewolnictwa - głównie dotyczy ono kobiet i nierzadko jest związane z przymuszaniem do nierządu.

Do dzieł prowadzonych przez zakony żeńskie w Polsce należy również m.in. ponad 30 zakładów opiekuńczo-leczniczych, 2 szpitale, 25 gabinetów lekarskich, 6 zakładów rehabilitacyjnych, 3 hospicja, 38 okien życia, 65 domów rekolekcyjnych i 57 domów wypoczynkowych dla świeckich.

Głównym problemem zgromadzeń żeńskich są powołania, które od 15 lat dość dramatycznie spadają. Dla przykładu w 2000 r. zgłosiło się 566 postulantek, a w 2017 – 177.

Zakony męskie

Polska ma 11 tys. 173 zakonników żyjących w 59 zgromadzeniach, z których najliczniejsi są franciszkanie (1233), salezjanie (992), franciszkanie konwentualni (926), pallotyni (592), jezuici (586), dominikanie (439) i redemptoryści (413). Męskie instytuty życia konsekrowanego prowadzą 708 parafii, 174 sanktuaria, 111 rektoratów i wikariatów samodzielnych oraz 453 inne kościoły i kaplice.

Zakonnicy są biskupami (40), proboszczami, wikariuszami, egzorcystami, kapelanami w szpitalach, formatorami i kapelanami sióstr zakonnych, duszpasterzami akademickimi, duszpasterzami ruchów i stowarzyszeń religijnych oraz duszpasterzami wielu specjalnych grup wiernych. 280 zakonników to wykładowcy wyższych uczelni, a 492 zakonników naucza w seminariach duchownych. Prowadzą 42 wydawnictwa, 27 czasopism naukowych i 89 religijnych, 8 rozgłośni radiowych, 2 stacje TV, 11 telewizji internetowych, 672 oficjalne portale i strony WWW oraz 106 blogów.

Zakony męskie prowadzą też własne placówki edukacyjne: 14 przedszkoli, 44 szkoły podstawowe, 45 liceów, 8 techników, 8 szkół zawodowych, 10 szkół wyższych i 97 oratoriów dla dzieci i młodzieży. W ciągu roku organizują ponad 1700 turnusów wyjazdowych obejmujących prawie 30 tys. dzieci i ponad 100 tys. młodzieży.

Instytuty męskie prowadzą również działalność bogatą i różnorodną działalność charytatywną.

Działalność charytatywna

Raport pokazuje, że Kościół katolicki jest największą w Polsce – po strukturach państwa – organizacją świadczącą pomoc potrzebującym. Działalność charytatywna jest realizowana na kilku poziomach: instytucji diecezjalnych, głownie Caritas, zakonów, wspólnot parafialnych oraz ruchów, stowarzyszeń i fundacji.

Zobacz najnowszy Antywirus:

Caritas Polska, wraz z 44 Caritas diecezjalnymi, tworzy największą w Polsce organizację dobroczynną. Ta jedyna w swoim rodzaju sieć prowadzi działalność na wielu polach, od niesienia pomocy osobom ubogim, chorym, niepełnosprawnym, przez wspieranie rozwoju dzieci i młodzieży, po podejmowanie interwencji humanitarnych w krajach dotkniętych skutkami wojen i klęsk żywiołowych. Działalność charytatywna Kościoła w Polsce Caritas Polska pełni w tej sieci rolę koordynatora wielu projektów ogólnokrajowych, a także inicjuje i realizuje przy wsparciu Caritas diecezjalnych wiele programów zagranicznych. A dzięki blisko 90 tys. wolontariuszy Caritas może realizować projekty pomocowe na ogromną skalę.

Instytucje kościelne, głównie Caritas i zakony prowadzą m. in.:

Dla osób starszych – 169 domów pomocy społecznej, 9 domów dziennego pobytu, 40 klubów seniora. Dla chorych i nieuleczalnie chorych – 11 szpitali, 39 hospicjów stacjonarnych i 61 hospicjów domowych, 100 stacji opieki Caritas, 42 zakłady opiekuńczo-lecznicze dla dorosłych, 11 przychodni i ośrodków zdrowia.

Dla osób niepełnosprawnych – 10 ośrodków rehabilitacyjnych, 102 warsztaty terapii zajęciowej, 48 środowiskowych domów samopomocy, 9 domów dziennego pobytu, 18 zakładów aktywności zawodowej.

Dla dzieci – 59 domów dziecka, 6 zakładów opiekuńczo-leczniczych, 120 placówek opiekuńczo-wychowawczych dla dzieci i młodzieży specjalnej troski, sierot naturalnych i społecznych, 212 świetlic terapeutycznych.

Dla rodzin – 117 specjalistycznych poradni rodzinnych, 29 poradni rejonowych, 2 tys. 334 rodzinnych poradni parafialnych, 28 ośrodków pomocy rodzinie, 10 ośrodków wsparcia dla ofiar przemocy, 13 ośrodków adopcyjno-opiekuńczych.

Dla samotnych matek – 15 domów samotnej matki, 10 domów dla matek z małoletnimi dziećmi, a dla dzieci porzuconych po urodzeniu – 98 okien życia.

Dla bezdomnych i ubogich – 286 punktów wydawania odzieży, 887 punktów wydawania żywności, 75 stołówek, 61 schronisk, 4 przytuliska i 8 hosteli.

Dla bezrobotnych – 8 centrów aktywizacji, 12 klubów integracji społecznej, 20 spółdzielni socjalnych.

Dla migrantów i uchodźców – 6 centrów pomocy migrantom i uchodźcom, 2 domy dla repatriantów.

Działalności instytucjonalnej Kościoła towarzyszy mniej sformalizowana praca charytatywna realizowana we wspólnotach i ruchach apostolskich. Praca charytatywna prowadzona jest także w dużej części spośród 10 tys. 382 polskich parafii. Jak podaje Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, realizuje ją 3 tys. 250 parafialnych zespołów Caritas oraz wiele innych parafialnych organizacji bądź wspólnot. W około 7 tys. organizacji parafialnych, które prowadzą posługę na rzecz potrzebujących, działa pół miliona osób.

Polacy na misjach

Aktywność misyjna Kościoła w Polsce jest mniej rozwinięta niż w tradycyjnych krajach misyjnych takich jak Francja, Włochy czy Hiszpania. Z raportu dowiadujemy się, że na misjach „ad gentes” (czyli w dawnych krajach misyjnych) posługuje 1883 polskich misjonarzy i misjonarek, którzy obecni są w 99 krajach na 5 kontynentach. Wśród nich jest 303 księży diecezjalnych, 879 zakonników i 662 siostry zakonne. Niestety jest tylko 39 misjonarzy świeckich, choć ten kierunek, wraz z malejącymi powołaniami zakonnymi, należy do przyszłości. Ważne jest, że Kościół z Polski obejmuje swą troską olbrzymie tereny dawnego ZSRR. Pracuje tam 197 księży diecezjalnych i 367 kapłanów zakonnych, 37 braci i 213 sióstr z Polski.

Kościół w świecie kultury

Każdego roku w Polsce odbywają się setki inicjatyw kulturalnych różnego szczebla: przeglądów, festiwali, targów, prezentujących kulturę i sztukę chrześcijańską, zarówno dawnych wieków, jak i tworzoną współcześnie. Kultura chrześcijańska „ex definitione” wychodzi poza ramy Kościoła.

Kościół jest kustoszem zabytków. Spośród 70 tys. zabytków blisko 13 tys. (18,5 proc.) stanowią zabytkowe zespoły kościelne, a najlepiej zachowaną grupą zabytków są obiekty sakralne. Istotnym elementem kultury katolickiej w Polsce są muzea kościelne. Obecnie w Polsce działa ok. 100 tego typu placówek: diecezjalnych, zakonnych i parafialnych.

Kościół w Polsce prowadzi 2 uniwersytety: Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II oraz Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, jak również 3 wyższe uczelnie o statusie uczelni papieskich: Akademia Katolicka w Warszawie, Akademia „Ignatianum” w Krakowie i Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie ma status uczelni państwowej. Ponadto na 5 uniwersytetach państwowych istnieją wydziały teologiczne: w Katowicach, Poznaniu, Toruniu, Opolu, Olsztynie i Szczecinie.

Autorzy raportu podkreślają, że rynek mediów katolickich w Polsce jest bardzo zróżnicowany i pluralistyczny, dzięki czemu ich oferta trafia zarówno do ludzi wierzących, jak i poszukujących. Wspólnota katolicka w Polsce posiada obecnie 4 ogólnopolskie tygodniki, 44 stacje radiowe wraz z ogólnopolskim Radiem Maryja, redakcje katolickie w mediach publicznych oraz prywatną Telewizję Trwam. Sektorem rozwijającym się najszybciej – a bardzo intensywnie w okresie pandemii – są katolickie portale internetowe. Na szczeblu ogólnokrajowym ważną rolę odgrywa Katolicka Agencja Informacyjna, której przekaz kierowany jest zarówno do mediów katolickich, jak i świeckich.

Oczyszczenie Kościoła – na jakim etapie?

System ochrony dzieci i młodzieży w ramach wspólnoty Kościoła w Polsce jest budowany od 10 lat. Składa się z wielu elementów mających na celu troskę o osoby poszkodowane, tworzenie programów prewencji, jak również tworzenie norm i struktur służących karaniu duchownych, którzy dopuścili się przestępstw. Najnowszym jego elementem jest aplikacja na polskim gruncie norm motu proprio „Vos estis lux mundi”, a dotyczących rozliczania wyższych przełożonych kościelnych, którzy ukrywali bądź tuszowali przestępstwa w zakresie wykorzystywania seksualnego małoletnich. Raport ujawnia, że odsetek wszystkich duchownych i zakonników oskarżanych o wykorzystywanie małoletnich wynosi w Polsce ok. 0,8 proc.

Zobacz najnowszy Antywirus:

Można jednak dostrzec, że w zakresie walki z wykorzystywaniem seksualnym Kościół w Polsce jest „Kościołem różnych prędkości”. W jednych diecezjach sprawy te rozwiązywane są wzorowo i szybko, w innych wciąż mamy do czynienia z bezradnością wobec przypadków sprzed wielu lat. Niezbędna jest gruntowna zmiana mentalności. Ludzie Kościoła muszą zrozumieć, że zasadniczym celem nie może być „obrona dobrego imienia instytucji” lecz skoncentrowanie się na pomocy ofiarom i szybkim rozliczaniu przestępców. Inaczej wiarygodność Kościoła, a zatem przekaz wiary kolejnym pokoleniom, może stanąć pod znakiem zapytania.

A skoro problem przestępstw na tym tle stanowi bardzo poważny problem społeczny w Polsce, to – jak sugerują autorzy raportu – pilnym zadaniem jest stworzenie w Polsce narodowej strategii w zakresie prewencji wobec przemocy seksualnej kierowanej przeciw dzieciom. Zasady wypracowane przez Konferencję Episkopatu Polski mogłyby stanowić wzorzec dla innych instytucji, które zajmują się opieką nad dziećmi i młodzieżą.

Podczas prezentacji raportu prof. Mirosława Grabowska zwróciła uwagę przede wszystkim na osłabienie przekazu wiary w rodzinach. Podkreśliła, że w ciągu 20 lat odsetek osób deklarujących, że ich rodzicom zależy na tym, by chodzili do kościoła, zmalał o ok. 20 punktów procentowych (z 52 proc. W 1998 r. do 30 proc w 2016 r.), przy czym nie zaobserwowano takich zmian, jeśli chodzi o inne wymagania rodziców, np. co do nauki, podjęcia studiów, dbania o porządek czy zaangażowania w prace domowe. Wskazała także, że w tym kontekście być może znaczenie mają również zmiany społeczne i demograficzne związane z brakiem obecności babć w rodzinach i zmniejszeniem ich wpływu na wychowanie dzieci. Zwróciła także uwagę na spadek atrakcyjności lekcji religii w szkole, co przekłada się na mniejsze uczestnictwo w tych lekcjach

Nawiązując do terminu „pełzającej sekularyzacji”, którym zwykło się określać procesy laicyzacyjne w Polsce, powiedziała, że w najmłodszych pokoleniach sekularyzacja już nie „pełznie” ale „idzie stępa” a może już nawet „przechodzi w kłus”.

Bp Grzegorz Suchodolski podkreślił, że gwałtowny spadek religijności wśród młodych jest wyzwaniem dla całego Kościoła, zwłaszcza w kontekście pandemii, która dodatkowo przyczynia się do ograniczenia pewnych dotychczasowych działań duszpasterskich. - Łatwo jest wydawać wyroki na młodych, którzy odwrócili się od Kościoła. Dużo trudniej im towarzyszyć – powiedział bp Suchodolski. Podkreślił, że odpowiedzią na laicyzację w najmłodszym pokoleniu jest po pierwsze mądra ewangelizacja i cierpliwe towarzyszenie młodym, po drugie – pastoralne nawrócenie całej wspólnoty Kościoła.

Zdaniem duchownego młodzież potrzebuje przewodników, z którymi może przeżywać swoje wzloty i upadki, potrzebuje miejsc, w których może się otworzyć na formację duchową i intelektualną a także – potrzebuje na to wszystko czasu.

Mówiąc o konieczności nawrócenia całej wspólnoty Kościoła bp Suchodolski zaznaczył, że postawa młodzieży jest odpowiedzią na postawy dorosłych, na obserwację skłóconego społeczeństwa, zapracowanych rodziców i duchownych, których świadectwo pozostawia wiele do życzenia. – Wydawało się nam, że odzyskanie wolności i religia w szkole wszystko załatwi. Tymczasem serca młodych pobiegły w inną stronę i zostały przechwycone przez kogoś innego, kto, być może, okazał im więcej empatii – powiedział. Zwrócił też uwagę na konieczność zmiany języka przekazu skierowanego do młodzieży, gdyż ten, który jest używany wydaje jej się archaiczny.

Magdalena Wolnik ze Wspólnoty Sant'Egidio przywołała słowa Franciszka z początku pontyfikatu: „Pragnę Kościoła ubogiego i dla ubogich” i zapytała, czy Kościół w Polsce poszedł za tym pragnieniem.

Wskazała, że ostatni rok i doświadczenie pandemii pozwoliło zobaczyć wyraźniej inną twarz Kościoła, który jest blisko chorych i ubogich. „Kościół jest miejscem, w którym wiele osób w trudnych sytuacjach szuka wsparcia i znajduje je” – powiedziała, wymieniając szereg inicjatyw, od Caritas, przez różne wspólnoty i inicjatywy takie jak „Zupa na Plantach” aktywna już w wielu miastach oprócz Krakowa. Podzieliła się obserwacją, że często ubodzy prowadzą do wiary ludzi młodych.

Przywołując dane z Raportu wskazujące na ponad 55 tys. uczniów zaangażowanych w koła Caritas stwierdziła, że to warte zauważenia, bo to młodzi uczący się wrażliwości i solidarności są wielką nadzieją na przyszłość; na to że jako Kościół i społeczeństwo będziemy otwarci na innych.

Wolnik stwierdziła, że co prawda jako Kościół możemy się z wielu rzeczy cieszyć, ale to jeszcze za mało, by odczuwać satysfakcję. Zwróciła uwagę na to, że domami gościnnymi i otwartymi na potrzeby wszystkich powinny być wszystkie parafie.

„Pierwszy obszar to osoby starsze. Kościół ma ogromnie dużo do zrobienia przy tworzeniu sieci wsparcia osób starszych, pomagającej im zostać w swoich środowiskach. Chodzi o zwykłe, sąsiedzkie wsparcie, które powinno być naturalne dla wierzących. Powinniśmy zrobić wszystko, by pomóc starszym osobom zostać między nami” – wskazała. Drugi obszar do poważniejszego zaangażowania to imigranci. Zaznaczyła, że są uchodźcy chcący budować przyszłość w Polsce i są Polacy chcący im pomóc, przywołała opinię KEP o mostach humanitarnych i wyraziła nadzieję, że uda się je zrealizować.

Paulina Guzik z Redakcji Programów Katolickich TVP zwróciła uwagę na ogrom dziejącego się, konkretnego dobra, dostrzegalny w Raporcie. Wymieniając pozytywy z minionego roku, wskazała na siostry i księży, którzy uratowali sytuacje w DPS-ach, wskazując przykładem na Kościół nie opuszczający nikogo w potrzebie. Zwróciła również uwagę na to, że nawet najmniejsze parafie wykazały otwartość na nowoczesne media i wyszły naprzeciw potrzebie przeniesienia duszpasterskiej oferty do formy online, realizując np. transmisje liturgii.

– Nieustannie dominuje medialny przekaz kwestia dramatu wykorzystania małoletnich w Kościele. Reportaże, filmy, śledztwa takie jak np. Zbigniewa Nosowskiego w Więzi wskazują, ze w Kościele wciąż jest dużo nadużyć – powiedziała dziennikarka, zestawiając tę sytuację z lokalnymi Kościołami w innych częściach Europy i z USA. „Z dziennikarskiego i medialnego punktu widzenia to wyzwanie nr jeden, które kładzie cień na Kościół w Polsce. To nie wina mediów, jak mówi część katolików i hierarchów, na co wskazywał bardzo mocno papież Benedykt XVI” – zaznaczyła red. Guzik. Wskazała, że dziennikarskie śledztwa powinny być wyzwaniem, by Kościół wziął odpowiedzialność za tę sytuację ukazywaną w mediach. Wezwała zwłaszcza dziennikarzy katolickich do takiej pracy na polu oczyszczania Kościoła, gdyż to właśnie służy Kościołowi.

– Wiem, że osoby skrzywdzone zgłaszają się i szukają pomocy w Kościele, zgłaszają swoją krzywdę i wchodzą na drogę uzdrowienia. To dzieje się po publikacji rozmów z osobami skrzywdzonymi czy z empatycznymi przedstawicielami Kościoła – wskazała, zwracając też uwagę na konieczność transparentności i solidarne bycie ze skrzywdzonymi.

„Kiedy to wszystko jest zrealizowane, ilość medialnego szumu jest mniejsza albo nawet nie ma jej wcale” – powiedziała, podkreślając, że z ujawnienia tych trudnych spraw przez media wynikło bardzo dużo dobra. Wskazała na realność i skuteczność pomocy w kościelnych instytucjach takich jak Fundacja Świętego Józefa, Biuro Delegata KEP, Centrum Ochrony Dziecka czy inicjatywa świeckich Zranieni w Kościele.

Zwróciła też uwagę na to, że media zniechęcając do Kościoła osoby skrzywdzone, szkodzą tym osobom, chociażby dlatego, że bo w Kościele w przeciwieństwie do państwa nie ma przedawnienia i Kościół ma środki, by pomóc tym osobom w uzyskaniu pomocy i ukaraniu sprawcy.

Zastanawiając się, co musi się stać, by Kościół się uwolnił od ciężaru grzechu nadużyć i by media przestały to nagłaśniać, wskazała na dwie kwestie: nawrócić się na skrzywdzonych, postawić ich na pierwszym miejscu oraz nauczyć się otwartego komunikowania i transparentności, nie tylko medialnie, ale i w stosunku do skrzywdzonych, np. informując ich dokładnie o procesie kanonicznym.

Prezes KAI Marcin Przeciszewski przypomniał przemówienie Benedykta XVI do irlandzkich biskupów, gdzie papież przestrzegał, że jeśli szybko Kościół się nie oczyści, to ten ciężar będzie w stanie skutecznie przyćmić blask Ewangelii, czyli zasadniczą misję, jaką ma Kościół. „Absolutnie jednym z priorytetów Kościoła w Polsce powinno być dążenie do jak najszybszego i skuteczniejszego rozwiązania tego problemu” – stwierdził, wskazując na skandal wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży przez duchownych. Zauważył, że w ciągu krótkiego czasu bardzo szybko spadło zaufanie społeczeństwa do Kościoła i jedną z głównych przyczyn są właśnie te kwestie.

Szef KAI stwierdził, Kościół na poziomie episkopatu jest świadom problemu i trwa od lat olbrzymia praca. „W większości polskich diecezji prawo kościelne jest wykorzystywane prawidłowo. Niestety, cytując o. Żaka, Kościół w Polsce jest Kościołem różnych prędkości – w dużej części sprawy są rozwiązywane prawidłowo, a w innych niestety wciąż nie. Daje się dostrzec mentalność, o której przezwyciężenie apeluje papież Franciszek, mówiący, że konieczna jest głęboka przemiana świadomości. Najważniejsza jest Ewangelia i ewangeliczne postępowanie, skupienie się na pokrzywdzonych i udzielenie im pomocy, a nie obrona wizerunku Kościoła” – mówił Marcin Przeciszewski.

– Niezależnie od trudnych sytuacji i błędów, Kościół w Polsce jest jedyną instytucją w kraju, która opracowała konkretne zasady ochrony dzieci i młodzieży, z których może korzystać państwo i inne instytucje – zauważył.

Zwrócił uwagę na to, że Kościół w Polsce ma olbrzymi potencjał, niezależnie od wspomnianego kryzysu. „Mamy najwyższy poziom w Europie sił apostolskich – ponad 30 tys. kapłanów, najwięcej w historii Polski. Ponad 2,5 mln świeckich zaangażowanych w prace apostolskie” - wymieniał. Wskazał, że przed gwałtowną sekularyzacją może uchronić nasze społeczeństwo nauczanie Franciszka, który doskonale czuje ten wielki moment dla Kościoła, a po drugie nowa ewangelizacja, czyli otwarcie drzwi i wyjście ku niewierzącym, zbuntowanym i nawet do tych okazujących wrogość. Antymodelem jest tzw. model oblężonej twierdzy, zamknięcia i uznania, że świat prowadzi wojnę. Przywołując nauczanie ostatniego soboru wskazał na obowiązek dialogu i konieczność podążania tą drogą.

Omawiając kwestię zarzutu, jaki stawia się Kościołowi w Polsce – tzw. „sojuszu ołtarza z tronem”, nazwał ją krzywdzącym stereotypem, mogącym negatywnie wpłynąć na transmisję wiary i jej przekazywanie kolejnym pokoleniom. Prezes KAI uważa ten stereotyp za fałszywy i nie zauważa, by za czasów poprzednich rządów Kościół był w innej sytuacji niż aktualnie. Jako przykład nierealizowania przez państwo oczekiwań Kościoła wskazał kwestię zablokowanych przez rząd mostów humanitarnych.

Omawiając modele relacji państwo-Kościół wskazał, że praktykowany w większości europejskich krajów model przyjaznego rozdziału jest najlepszy i on właśnie jest realizowany w Polsce na podstawie Konkordatu i Konstytucji. „Kościół w Polsce nie jest szczególnie uprzywilejowany” – zaznaczył, wskazując, że w większości państw europejskich różne świadczenia dla Kościołów są znacznie korzystniejsze. Podkreślił przy tym, że zawsze sojusz tronu i ołtarza kończy się źle dla Kościoła i wyraził nadzieję, że nie nastąpi to w Polsce.

Przeciszewski wskazał na to, że Kościół nigdy w historii nie był wolny od kryzysowych zjawisk, a aktualnym zadaniem jest doprowadzenie do tego, by kryzys uczynić motorem do pozytywnego wzrostu i rozwoju, wyciągnięcia prawidłowych wniosków. Ocenił, że konieczna jest ogólnopolska, szeroka debata o Kościele, którą zainicjują biskupi wsłuchując się w głos świeckich.