Kard. Bo: módlmy się, zanim dla Birmy będzie za późno

Łukasz Sośniak SJ

VATICANNEWS.VA |

publikacja 15.03.2021 17:05

W związku z Międzynarodowym Dniem Modlitwy w intencji Birmy kard. Charles Bo zaapelował do wojskowych, którzy na początku lutego, w wyniku zamachu stanu przejęli władzę w tym kraju, o pojednanie i pokój.

Kard. Bo: módlmy się, zanim dla Birmy będzie za późno STRINGER/PAP/EPA

„Módlmy się o ochronę demokracji i poszanowanie praw człowieka. Zadaniem armii jest obrona ludności, a nie jej atakowanie” – podkreślił metropolita Rangunu w opublikowanym dziś wideoprzesłaniu. Jego zdaniem, aby w Birmie nastąpiły pozytywne zmiany, serca wojskowych muszą zostać poruszone z taką samą siłą, jak serce św. Pawła na drodze do Damaszku.

Zaapelował o dialog oraz uszanowanie wyników wolnych wyborów. „Tylko w ten sposób nasz kraj znajdzie się na drodze do pełnej demokracji, zanim będzie na to za późno” – zaznaczył kard. Bo. Dodał, że Kościół w tych dniach jest wezwany do bycia świadkiem sprawiedliwości, pokoju i pojednania. Jego zadaniem jest niesienie pociechy wszystkim zalęknionym i przeciwstawianie nienawiści siły miłości.

Nie pozwólmy, aby demokracja została nam odebrana

„Birma znajduje się dziś po raz kolejny w czasach ciemności, rozlewu krwi i represji. Panuje dyktatura brutalności i przemocy, tysiące ludzi zostało zabitych, rannych lub aresztowanych. Zbliżająca się Wielkanoc jest przebłyskiem światła jako znak zmartwychwstania dla całego narodu, który cechuje niewiarygodna odwaga i zaangażowanie. Pokazaliśmy to podczas trwających wiele dni demonstracji w całym kraju. Te cechy naszego społeczeństwa sprawią, że z trudem wywalczona demokracja, nie zostanie nam odebrana – powiedział kard. Charles Bo. – Głęboko wierzę w to, że Birma wyjdzie z tej tragedii, że staniemy się krajem, w którym każdy człowiek ma równe prawa, w którym szanuje się różnorodność etniczną i religijną i w którym panuje prawdziwy pokój. Wierzę w Birmę, w której żołnierze odłożą broń, oddadzą władzę i zaczną robić to, co do nich należy – bronić ludzi, a nie ich atakować.“